Posts tagged ‘media’

1 kwietnia, 2013

Inwazja na Panamę, czyli na którym poziomie gry jesteś?

Większość (nie sądzę, żeby wszyscy) oglądała kiedyś zapewne film amerykański z Jimem Carreyem, zatytułowany „Truman show”, w którym została pokazana tylko jednostopniowa manipulacja społeczeństwem. Żyjący w idealnym świecie mają wszystko idealne i niestety… papierowe niebo.  Jak w kasynach Las Vegas czy w Bollywood. Do złudzenia przypominające prawdziwe, z chmurami, niemal identyczne. I wszyscy, poza głównym bohaterem, dają się na to nabrać.

Prostota tego ujawnionego w filmie pomysłu jest jednak z punktu widzenia dzisiejszego żarłocznego marketingu zła dość prymitywna. Dostajemy bowiem komunikat: O.K. żyjecie w matrixie, macie to, co widać i to co przed wami ukryte. Ale to dopiero pierwszy poziom gry. Czy ktoś uwierzy, że można rozwiązać zagadkę współczesności tak łatwo? No, nie. Skłaniam się ku teorii ‘ruskiej babuszki’. Gra ma o wiele więcej poziomów, komplikacje na wyższych są dość wyrafinowane i nikt nie zawraca sobie głowy gawiedzią, która trawiąc podane na deserowym talerzyku informacje, jest zadowolona, że wie, „co się za tym wszystkim kryje”. A guzik.

Sytuacja wygląda nieco inaczej. Powiedziałabym nawet, że NIKT nie wie, ile dokładnie jest poziomów gry.  Czyste science-fiction, z przewagą ‘science’ i niemal zupełnym wykluczeniem ‘fiction’.

Jak powstaje informacja?

Według Orwella, i nie tylko, każda krytyczna myśl w oczach panującego systemu władzy jest przestępstwem. Niepotrzebne jest społeczeństwo, którego członkowie,  prawdziwie wykształceni, będą umiejętnie łączyć fakty i wyciągać wnioski. Społeczeństwo, przede wszystkim,  ma być podatne na dowolną manipulację systemu władzy.  Dlatego media kreują informacje i określony punkt widzenia i przekazują je społeczeństwu, kontrolując  tym samym zasób jego ‘wiedzy’ i kształtując konkretny sposób myślenia. Dla wszystkich ten sam. W mediach nie istnieje obiektywizm.

Jeśli „wszyscy coś wiedzą”, wcale nie oznacza to, że to, co wiedzą,  jest prawdą, czy wiarygodną informacją. To, że „wszyscy coś wiedzą”wynika najczęściej z pracowitego utrwalania informacji w naszej świadomości przez „powtarzaczy”.

Codziennie jeden drugiemu nieustannie powtarzamy – przekazujemy jakieś informacje. Sąsiadka powtarza sąsiadce, co usłyszała od innej sąsiadki, lekarz powtarza pacjentowi to, czego dowiedział się na swojej akademii i to, co powiedziały mu firmy farmaceutyczne, nauczyciel powtarza uczniowi to, czego dowiedział się na swojej uczelni, a dziennikarz powtarza to, co rzekomo dzieje się na świecie, czego na własne oczy jednak nie widział ani tego nie sprawdził, ale dowiedział się z agencji prasowych… Cały problem tkwi w tym, że nikt naprawdę nie wie, czy to, co nieustannie powtarza, jest prawdą lub przynajmniej się do niej zbliża. Przekazywanie informacji – powtarzanie polega więc jedynie na ‘zaufaniu’ do tych, od których informacja pochodzi. Zaufanie jednak, proszę wybaczyć, jest dzisiaj słowem archaicznym, a sytuacja, którą definiuje, we współczesnym świecie stanowi endemit. ‘Zaufanie’ do źródła to naprawdę za mało, żeby na tej tylko podstawie potarzać informacje.

Najświeższe dziennikarskie informacje nie są więc rzetelnie zweryfikowane, ale stworzone. Codziennie dziennikarze wysłuchują tego, co ktoś im powie, a potem powtarzają to nam. Jak można świadomie przekazywać nie sprawdzone informacje, wyłącznie zasłyszane  od innych dziennikarzy, agencji prasowych czy rzeczników prasowych organizacji i partii politycznych, którzy informacje stwarzają – fabrykują zgodnie z własnymi potrzebami i interesami.  Informacja w tym kontekście to propaganda!

Wniosek: „rzetelne informacje” są więc tylko tym, co powtórzono nam, słysząc to uprzednio od kogoś innego, kto również usłyszał to od koś innego…  „Ruska babuszka’?  Wiemy dokładnie tylko tyle, ile media nam przekażą i ile przed nami zatają. Media prezentują więc tylko  określony punkt widzenia.

Jak można być świadomie wierzącym w „rzetelne informacje” medialne, skoro niemal wszystkie media są w rękach tych samych ludzi…

MURDOCH MEDIA 1MURDOCH MEDIA 2 MURDOCH MEDIA 3

http://www.bbc.co.uk/blogs/adamcurtis/2011/01/rupert_murdoch_-_a_portrait_of.html

http://www.currentissues.tv/Rupert%20Murdoch.html

http://www.wargs.com/other/murdoch.html

GRA

POZIOM 1

Problem: schwytać Noriegę = groźny dyktator, handlarz narkotyków

Przedstawienie problemu:  zastrzelenie amerykańskiego żołnierza stacjonującego w strefie Kanału oraz inne dwa incydenty, które nastąpiły na krótko przed operacją (wymienione przez prezydenta Busha jako główny powód do inwazji)

Uzasadnienie problemu: ochrona życia obywateli amerykańskich w Panamie; obrona demokracji i praw człowieka w Panamie

Reakcja opinii publicznej: ‘zróbcie coś z tym!’

Rozwiązanie: 20 grudnia 1989 r., inwazja na Panamę, kryptonim operacji „W Słusznej Sprawie”

POZIOM 2

Kanał Panamski  – inwazja odbywa się na dziesięć lat przed przekazaniem jurysdykcji nad Kanałem Panamskim Republice Panamy. Podczas trwania operacji, po zajęciu przez wojska USA kluczowych pozycji, Panamskie Siły Zbrojne złożyły broń. Jednym z głównych celów inwazji było przywrócenie status quo USA w rejonie kanału.

Manuel Noriega – oskarżenie o udział w handlu narkotykami, nadużycia, fałszerstwa wyborcze, zaaranżowanie śmierci poprzedniego prezydenta Omara Torrijosa, a także o zabójstwo Hugo Spadafory Franco, który ujawnił jego narkotykowe interesy i handel bronią…

Inwazja – w operacji wzięły udział wojska Wojsk Lądowych Stanów Zjednoczonych, Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych, US Navy oraz Korpusu Piechoty Morskiej. Początek 20 grudnia 1989 roku (4 dni przed Wigilią), o pierwszej w nocy czasu lokalnego. Zaatakowano jednocześnie 27 celów! W operacji udział miało brać 57.684 (26.000) żołnierzy USA oraz ponad 300 samolotów. Panamskie Siły Zbrojne (PDF) liczyły około 46.000 ludzi.

Operacja rozpoczęła się od ataku na strategiczne instalacje, takie jak lotnisko Punta Paitilla w Panamie, garnizon PDF i lotnisko w Rio Hato, gdzie Noriega posiadał swoją rezydencję oraz kilka innych ośrodków wojskowych na terenie całego kraju. Atak na centralną siedzibę PDF (zwaną La Comandancia), wywołał kilka pożarów, z których jeden zniszczył gęsto zaludnioną dzielnicę El Chorrillo w centrum Panamy (spłonęło 400 domów liczba ofiar nie jest znana). Panowała blokada informacji – nikt na świecie nie wiedział co dzieje się w Panamie!

Amerykanie szerzej wprowadzają techniki blokowania informacji i manipulowania przekazem medialnym, wyciągając wnioski z propagandowej porażki podczas wojny w Wietnamie. Do wachlarza metod należą m.in. konfiskowanie dziennikarskich zdjęć, czy zabójstwa niewygodnych dziennikarzy. Posunięcia te pozwoliły udoskonalić strategie i techniki,stosowane podczas przyszłych agresji w świecie arabskim.

Noriega – ukrył się u jednej z kochanek, wyznaczono za jego ujęcie nagrodę 1.000.000 dolarów;  schronił się w ambasadzie Watykanu, licząc na azyl dyplomatyczny; 23 grudnia Amerykanie dowiedzieli się o miejscu jego schronienia;  zastosowano nacisk psychologiczny, odtwarzając pod murami ambasady dzień i noc muzykę rockową grupy Van Halen (Noriega był znany jako wielbiciel muzyki poważnej); w raporcie dla Kolegium Połączonych Szefów Sztabów stwierdzono, że muzyka była wykorzystywana do zagłuszania mikrofonów kierunkowych mogących posłużyć do podsłuchiwania negocjacji, a nie jako broń psychologiczna oparta na wstręcie Noriegi do muzyki rockowej. Noriega oddał się w ręce Amerykanów 3 stycznia 1990 roku i został poddany ekstradycji do Stanów Zjednoczonych.

Ofiary – Stany Zjednoczone straciły 24 żołnierzy, a 325 zostało rannych, liczba zabitych żołnierzy panamskich wynosi 205.

Liczba ofiar cywilnych spowodowana inwazją nie jest dokładnie znana. Oficjalnie opublikowane dane mówią o 314 zabitych i 537 rannych, szacuje się jednak że mogło zginąć nawet kilka tysięcy osób…

POZIOM 3

Manuel Noriega – wcześniej szef wywiadu wojskowego Panamy, od 1959 roku współpracownik CIA, pomagał w tajnych operacjach przeciwko komunistom w Ameryce Łacińskie, wspierał amerykańskie interesy w Ameryce Środkowej, w szczególności sabotowanie działań socjalistycznego rządu w Nikaragui, Sandinistów oraz rewolucjonistów FMLN w Salwadorze; był na pensji rządu USA – w latach 1971-1976 otrzymywał od Amerykanów za swoje działania ok. 100 000 USD rocznie z pieniędzy amerykańskich podatników (G.H.W. Bush, dyrektor CIA od 1976-77, zarządził, by w raportach o Panamie pomijać doniesienia o handlu narkotykami).

1989, październik – zamach stanu – CIA zaplanowało zamach stanu, w którym zamierzało usunąć z drogi Noriegę – akcja nie powiodła się

POZIOM 4…

1903 – układ Hay – Bunau-Varilla (między Amerykanami – sekreatrz stanu John Hay i Francuzami – Phillipe Bunau-Varilla francuski przedstawiciel dyplomatyczny Panamy! Panamczycy nie brali udziału w negocjacjach i nie podpisali traktatu), na podstawie którego USA gwarantowały Panamie niepodległość od Kolumbii w zamian za pas ziemi szer 10 mil oraz przesmyk „na wieczne użytkowanie” z przeznaczeniem pod budowę kanału! USA natychmiast po podpisaniu traktatu rozmieściły swoje wojska w strefie kanału.

Theodore Roosevelt w odpowiedzi na pytanie, jakim prawem wszedł w posiadanie Kanału Panamskiego: „Wziąłem go!”

Do budowy kanału sprowadzono tanią siłę roboczą, głównie z Karaibów, Indii, Azji. To zmieniło skład etniczny Panamy. USA wprowadziły w Panamie apartheid taki jak na amerykańskim Południu – czarni nie mogli mieszkać w tych samych domach pić z tych samych wodotrysków, co biali!

1963 – USA utworzyły Dowództwo Południowe  na całą Amerykę Południową – tworzyło je 14 baz wojskowych w całej Panamie, gdzie realizowano programy szkoleniowe np. szkoła walki w dżungli

1964 – zamieszki, szczyt napięć pomiędzy USA i Panamą – studenci próbowali wywiesić w strefie kanału panamską flagę! (zginęło 21 osób)

1968 – do wladzy w wyniku zamachu dochodzi płk. Omar Torrijos; reformy społeczne na rzecz Czarnych, Indian i Metysów

1977 – prezydent Panamy Omar Torrijos i USA Jimmy Carter podpisują porozumienie, anulujące traktat z 1903 r., które zakłada stopniowy proces przekazywania kontroli nad Kanałem Panamie (proponowane zakończenie 2000); USA przestają wieczyście użytkować najbardziej strategiczny kanał Nowego Świata! Amerykanom się to nie spodobało.

1979 – zwycięstwo sandinistów w Nikaragui; Noriega ułatwiał organizację szkoleń wojskowych i wspieranie contras przez administrację Reagana w działaniach przeciwko sandinistom; koordynował dostawy broni dla baz contras w północnej Kostaryce jako współpracownik CIA i Izraela; samoloty transportujące broń z Panamy do baz contras w Kostaryce przewoziły też narkotyki, które trafiały na rynek amerykański (pilotów oskarżono i odsiadują wyroki), USA przymykały na to oczy

Odpowiada nam, kiedy ustanawiamy w trzecim świecie (Honduras, Boliwia, Argentyna, Wietnam, Tajlandia, Birma) posłuszne nam dyktatury i chcemy umocnić pozycje ich przywódców, kiedy wchodzą oni w związki z najsilniejszymi w danym kraju potęgami gospodarczymi, którymi są przeważnie kartele narkotykowe /prof. Peter Dale Scott/

1981 – Omar Torrijos zginął w ‘katastrofie’ lotniczej (stała za tym CIA)

1984 – Noriega gościł w Panamie przywódców krajów latynoamerykańskich prowadząc rozmowy pokojowe, wzywające do położenia kresu ingerencji amerykańskiej w Ameryce Środkowej – nie spodobało się to administracji Reagana, ponieważ Noriega przestał być posłuszny

1984 – Kongres Amerykański przegłosował poprawkę Bolanda oznaczającą zakaz finansowania contras przez USA  – teraz USA mogły wspierać contras jedynie przez Panamę

1986 – wybucha afera Iran-contras, z Waszyngtonu odchodzą trzej najwięksi sprzymierzeńcy Noriegi – dyrektor CIA William Cassey, podpułkownik North z Krajowej Rady Bezpieczeństwa i John Poindexter, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego w administracji Reagana.

1987 – Kongres amerykański wydał rezolucję 239 wzywającą rząd USA do skłonienia Noriegi do rezygnacji ze stanowiska dowódcy panamskich sił zbrojny; 30 czerwca 1987 – wybuchły antyamerykańskie zamieszki w Panamie, a rząd USA wstrzymał pomoc ekonomiczną i wojskową dla Panamy; zostały zamrożone konta Panamczyków w amerykańskich bankach!

1988 – Noriega i administracja panamska wycofują się z porozumienia Torrijos-Carter i żądają niemal natychmiastowego oddania kanału! (ma to związek z likwidacją ponad 40 baz wojskowych USA w Panamie)

1989 – kampania wyborcza w Panamie, na którą administracja Busha za pośrednictwem CIA i  Narodowej Fundacji Demokracji przekazała ponad 10 mln dolarów (z podatków Amerykanów) kandydatom opozycji! Było to pusnięcie, które w USA byłoby nielegalne!

Podczas kampanii wybuchły zamieszki, atak na kandydatów opozycji (w rzeczywistości kandydatów USA – Guillermo Endara, Guillermo Ford, Ricardo Arias Calderon) został przypisany ‘rządowym bojówkom’); media zmobilizowały przeciw Noriedze całą światową opinię publiczną

Po nieudanych wyborach panamski parlament mianował Noriegę szefem państwa

Powoli możemy wrócić do punktu wyjścia. Noriega stał się niewygodny i należało się go pozbyć nie tracąc wpływów w strefie kanału, co po ataku zostało niemal natychmiast zrealizowane rozmieszczeniem wojsk amerykańskich na terenie Panamy. W celu przywrócenia porządku, demokracji i obrony praw człowieka… Scenariusz zastosowany w Panamie był tylko testem przed rzuceniem się Amerykanów na „głębokie wody” krajów arabskich i atakiem na Irak. Udział zmanipulowanych mediów amerykańskich i blokada informacji w sposób niezparzeczalny przyczyniły się do zniszczenia Panamy. To naprawdę niesamowite, że te same frazy w przypadku Panamy i Iraku uchodzą uwadze publiczności, która daje się dmuchać kolejny, kolejny i kolejny raz.

A i tak jest to w dalszym ciągu tylko wierzchołek góry lodowej. Posługując się zdrowym rozsądkiem można przypuszczać, że doskonalenie technik manipulacji i stopniowanie poziomów gry przez systemy rządów pozwala im na budowanie współcześnie daleko bardziej skomplikowanych struktur ukrywających przed nami prawdziwe powody ich decyzji i posunięć. W każdym razie nie liczyłabym na to, że z mediów kiedykolwiek dowiemy się PRAWDY.

W jaki sposób wyglądała amerykańska ‚demokratyczna i obronna’ akcja palenia dzielnicy el Chorrillo, można zobaczyć i wysłuchać w relacjach tych, którzy przeżyli, w filmie „Inwazja na Panamę” (The Panama Deception)

——————————————————–

‘Polskie’ media

Agora SA – kapitał polski i ‘międzynarodowy’ – Gazeta Wyborcza, Metro,  TOK FM,  Złote Przeboje,  Roxy,  gazeta.pl,  wyborcza.pl,  blox.pl,  plotek.pl,  Agencja Reklamowa AMS (firma reklamy zewnętrznej; billboardy, przystanki autobusowe), 3 Tygodniki Regionalne, 14 Ogólnopolskich Magazynów, 29 Lokalnych stacji radiowych,

Ringier Axel Springer – kapitał niemiecki – Dziennik,  Fakt,  Newsweek Polska,  onet.pl,  Forbes Polska,  Przegląd Sportowy,  Sport,  Auto Świat, Komputer Świat,  Dziewczyna,  Popcorn,

Polskapresse (Verlagsgruppe Passau) – kapitał nimiecki –Dziennik Zachodni,  Głos Wielkopolski,  Gazeta Krakowska,  Dziennik Polsk,i  Dziennik Bałtycki,  Dziennik Łódzki,  Express ilustrowany,  Gazeta Wrocławska,  Polska The Times,  serwis wiadomości24.pl

Media Regionalne (Mecom) – kapitałał brytyjski – Gazeta Pomorska,

Murator – właściciel  koncern ZPR  powiązany z grupą Bonnier – kapitał szwedzki (Dawniej Zjednoczone Przedsiębiorstwa Rozrywkowe S.A. Zjednoczone Przedsiębiorstwa Rozrywkowe S.A. (ZPR S.A.) firma obecna w branży hazardowej od 1973 roku, jest znaną z jakości oferowanych produktów i usług w tym projektowaniu i produkcji zaawansowanych technologicznie automatów do prowadzenia gier oraz systemów dodatkowych wygranych. ZPR S.A. należy do grupy kapitałowej ZPR w skład której wchodzi kilku znanych w Polsce operatorów kasyn i salonów gier.) – se.pl,  eska.pl,  eskarock.pl, podroze.pl,  zagle.com.pl, Super Express, Eska Tv,  Polo Tv,  Wawa,

Bauer – kapitał niemiecki – Pani, Twój Styl, Życie na Gorąco, Tele Tydzień, Tina, Na żywo, Bravo, RMF MAXXX, RMF Classic, Interia,

Presspublica sp. z o.o. – 49% kapitał skarb państwa – 51% kapitał brytyjski – Rzeczpospolita,

Eurozet  właściciel fr. koncern Lagardere – kapitał francuski – Radio Zet, Chilli Zet, Planeta,  Antyradio

TP SA – kapitał francuski – wp.pl,

Polsat – właściciel Zygmuint Solorz-Żak – (Polsat Cyfrowy – siedziba: Nikozja) – kapitał cypryjski vel ‘międzynarodowy’ – Tv Polsat, Cyfrowy Polsat, Plus,

TVN  – kapitał  ‘zagraniczny’ – Wszystkie tvn, Cyfra+, Canal+,

http://www.wykop.pl/ramka/1028907/iticzylimaloznanewatkipowstaniawlascicielatvn/

UPC Polska   właściciel LGI (Liberty Global) – kapitał amerykański

11 marca, 2013

Skąd się biorą „lemmingi”?

Bardzo dawno temu na świecie powstały mitologie. Nie wiadomo bliżej, kto je stworzył (wygląda na to, że jednak kosmici), przekazywano je „z ust do ust”, jako tradycję i dobro narodowe, czyli kulturę. Jedni w nie wierzyli, inni nie, ogólnie jednak można przyjąć, że lud czuł respekt przed „gromowładnymi”. Lud był ciemny i nic nie wiedział, nic wiedzieć nie powinien. Przed ludem ukrywano fakty lub odkrycia naukowe w „trosce”, by lud nie wystraszył się prawdy lub tworzono pasujące do „obrazka” teorie, by w odpowiedni sposób ludem manipulować.

Ostatnio pewien dziennikarz sportowy przyznał, że nie wie, kto jest premierem Izraela, ale wie, z kim kto w Polsce sypia… Oskarżył przy tym chyba media (system), że go ogłupiły i „jest idiotą”.

http://www.weszlo.com/news/13302-Oglupiali_mnie_dlugo_i_-_o_zgrozo_-_skutecznie_Jestem_idiota

Panie Dziennikarzu, owszem, media (system) ogłupiają, ale tylko tego, kto na to POZWALA. Rozumiem, że to odkrycie jest w pewnym sensie przenośnią, ALE. Skonstatowałam ze zdziwieniem, że nie tylko wiem, kto jest premierem Izraela, ale także nie sprawia mi większej trudności wymienienie jego kilku poprzedników. Więc jak to jest z tym ogłupianiem? Jeśli wybieram, czy zjem schabowego czy homara, to mogę chyba wybierać, czego słucham, co oglądam i w co wierzę… W tym kontekście zwierzenie Pana Dziennikarza jest niepoważne albo jego celem jest zrzucanie odpowiedzialności za swój umysłowy ”esemes” na czynniki „obiektywne”. Żeby się dowiedzieć, wystarczy chcieć.  Ignorancja nie polega na tym, że się nie wie, ale na tym, że wiedzieć się nie chce.

them_mmaa_prof_6

Mit pierwszy – CYWILIZACJA

Kiedy mówi się o cywilizacji, roztacza się przed słuchaczem/widzem wachlarz totalnej ciemoty i zagubienia, którym „światłe umysły” nadały obecny kształt. Gloryfikuje się artystów, filozofów, przywódców religijnych i świeckich, naukowców, nie pozostawiając cienia wątpliwości, iż byli WIELCY.  Ustawiamy na półkach ich dzieła i bijemy przed nimi czołem. Więcej niż pięć razy dziennie.

Starożytne ruiny informują nas nie tylko o  „wysokich kulturach”, ale także o przemocy, dzięki której w gruncie rzeczy powstały. Tego już nikt pod uwagę nie bierze. Ich twórcy, choćby byli najgorszymi kreaturami, są wynoszeni pod niebiosa, bo napisali coś, co przypadkiem przetrwało do dzisiaj lub stworzyli coś w 3D, co także przypadkiem nie zostało zburzone. Twórcy teorii są wielcy, bo wygrali z innymi twórami niekoniecznie z powodów merytorycznych czy estetycznych i nie dali sobie odebrać palmy pierwszeństwa. O ile w przeszłości tych „wybitnych” było jak na lekarstwo, o tyle obecnie nastąpił ich gwałtowny wysyp. Niestety ilość nie idzie w parze z jakością.

Jeden z przykładów (można znaleźć nieskończoną ich liczbę)

mit osiągnięć architektonicznych, czyli 11 najpiękniejszych (!) domów w Polsce

http://bryla.gazetadom.pl/bryla/56,85301,12784993,Najpiekniejsze_domy_w_Polsce.html

Za cywilizację uznajemy omyłkowo zbiorowisko teorii i materialnych artefaktów stworzonych przez człowieka (czy tylko?) i gadżety technologiczne, które wykorzystujemy na co dzień. O teoriach i artefaktach wiemy tyle, ile nam powiedziano, nie wiemy zaś tego, co ukryto, ale to nam wcale nie przeszkadza. Nie interesuje nas dochodzenie do prawdy, wolimy poczytać, kto z kim śpi. Cywilizacja to wygodny tryb życia, który wiedziemy i estetyczny design, który nas otacza.  To wszystko, co możemy kupić.

I bez względu na dziedzinę, z której pochodzi, przyjmujemy ten bełkot na wiarę, choćbyśmy byli najbardziej zatwardziałymi ateistami na świecie. To dla mnie najbardziej niezrozumiałe. Ludzie wierzący bezgranicznie.

Mądrzy ludzie rozumieją się bez słów, głupim nie wystarczą ich tysiące.
/mądrość wschodnia/

stefan-themerson 1

Stefan Themerson, źródło: internet

Nie tylko Orwell

Napisany w  latach  1942—1943 (!) „Wykład profesora Mmaa” to pierwsza powieść Stefana Themersona. Przedstawia ona społeczeństwo termitów zamieszkujące całkowicie pod ziemią, stanowiące karykaturę świata ludzkiego, funkcjonującego w niedorzecznych schematach, gdzie wiedzę zdobywa się „metodą horyzontalnego pożerania napotkanych arkuszy celulozy przy równoczesnym notowaniu w pamięci przeszkód smakowych, znajdujących się na obu powierzchniach każdego arkusza.”

Problemem niezwyklerozwiniętegospołeczeństwaspołeczeństwatermitów, oprócz innych wielu, jest nieumiejętność samodzielnego odżywiania się.

Tuż pod ich nosem rozwija się w olbrzymim tempie nauka, która krocząc swymi zaiste siedmiocentymetrowymi krokami, wyprzedziła ich o całe setki decymetrów. … Nauka, już w dzisiejszym stadium swego rozwoju, potrafiłaby zapewnić wszystkim termitom na świecie życie w szczęściu i dobrobycie. Panowie Abdomenowcy! Dzięki nauce potrafimy wkrótce po prostu odcinać nasze abdomeny od reszty ciała i sadzić je wprost w ziemi, gdzie będą rosły, kwitły i wydawały specyficzne owoce. Taka będzie prawdziwa naukowa rewolucja. Rozła-mującetermickośćzagadnienie: czy hodować protozoa w abdomenach, czy poza abdomenami – utraci wszelki sens z chwilą, w której zaczniemy hodować abdomeny poza termitami.

Potrafiłaby, ale… nie potrafi.

Wielka, prawdziwa, naukowa rewolucja stworzy z jednej strony olbrzymie plantacje abdomenów, które wykarmić potrafią nas wszystkich; z drugiej zaś strony stworzy ona nowy, wyższy typ termita, składającego się z dwóch części jedynie, mianowicie: z głowy i thoraxu!

– Przepraszam – wtrącił prof. Mmaa – czy nie sądzi pan jednak, że plantacje abdomenów stworzą potrzebę polimorficznego hodowania nowej, niewolniczej klasy termitów, specjalnie przystosowanych do podlewania i okopywania?”

Więc co to za nauka, która tworzy i propaguje tylko megalomańskie teorie?

Co to za nauka, która jest kompletnie nieprzydatna?

Młodzież po lewej stronie audytorium zdawała sobie sprawę, że powiększenie polimorficznej hodowli halabardników, nie umiejących się samodzielnie odżywiać, doprowadzi do dalszego wyciskania robotnic-mamek, wywołując niezadowolenie w tej warstwie, którą młodzież na lewicy uważa za swoją bazę; że w następstwie trzeba będzie powiększyć liczbę konstabli wewnętrznych, którzy także nie umieją odżywiać się sami, zmuszą więc znowu mamki do zwiększonej pracy, a liczebniejsi niż dotąd, jeszcze baczniejszą będą mogli uwagę zwracać na młodzież skupioną na lewicy, która bardzo tego nie lubi.

I tak w kółko, od początku do końca świata…

Uwagę pisarza skupia się w tej niezwykłej powieści na świecie myśli, idei i doktryn filozoficznych. Themerson – racjonalista i sceptyk – wyszydza systemy, których reprezentanci głoszą, że posiedli monopol na prawdę. Wyszydza doktrynerów, arogantów, nieuków.

Uwaga Drugiego Asystenta prof. Ducha o „ostatnich zarządzeniach” zaprowadziła nas na manowce, w które wleźć łatwo, ale z których wydostać się tym trudniej, im bliżej jesteśmy prawdy. Nie dlatego, by prawda była non imprimatur, lecz dlatego, iż prawdy nie ma, ponieważ, jak to odkrył przed paru pokoleniami niejaki Chegel, prawdą jest, że prawdy nie ma, ale się staje. Kto przypomina sobie bliżej stosunki panujące w Osiedlu w owych czasach, zorientuje się od razu, jakie skutki pociągnąć za sobą musiało takie twierdzenie. Wynikało z niego przecież niedwuznacznie, że jeśli prawda, to i rzeczywistość, i wiara, i ideały, administracja i wszelkie instytucje nie są absolutne, nie są ostateczne, a jedynie stają się. Nie ma królowej, składającej jaja, królowa staje się. Nie ma abdomenowców, mamek, halabardników – wszyscy oni stają się. Nie ma obiadów ze strawionej celulozy, obiady ze strawionej celulozy stają się. Stają się dzięki tym, którzy je tworzą, a więc mogą być zmienione przez tych, którzy je tworzą. I nagle antenki głowy społeczeństwa zatrzepotały niespokojnie, thorax zadrżał na swych nogach thoraxycznych i, w owym rozbiciu absolutu, jedynie abdomen poczuł pod stopami rodzaj absolutnego oparcia.

Komuś z innego świata wydać się może dziwne, że pewna spekulacja metafizyczna, że pewna kombinacja słów nie oznaczających niczego konkretnego, a wymyślonych, mogła mieć wpływ na materialne zachowanie się owych hexapoda. Ktoś z innego świata powinien dowiedzieć się zatem, że mieszkańcy Osiedla hodowali w swych głowach, thoraxach i abdomenach pewne kolonie bakterii zwanych – słusznie czy nie – bakteriami sumienia, które kazały im racjonalizować ich czyny, czyli wymyślać przyczyny po dokonaniu faktów. Gdzie zaś lepiej znaleźć można wytłumaczenie swych czynów, jeśli nie w kombinacjach słów, tworzących takie czy inne rozgrzeszające filozofie.

„Wykład profesora Mmaa” ujęty jest w konwencję powiastki filozoficznej. Podstawową kwestią staje się tu wybór między doświadczeniem naukowym i filozoficznym a zastaną rzeczywistością. Konfrontacja poglądów filozoficznych i naukowych utrwalonych w systemie z codziennością dezawuuje profesorów, doktorów, filozofów i ich zwolenników, sprowadzając efekty ich działań do rzeczy całkowicie bezużytecznej.

Jako filozoficzna groteska „Wykład” przedstawia żyjącą w kopcu termitów komiczną menażerię ludzkich odpowiedników, ziemskich spraw i wydarzeń. Termity badają homo, dokładnie tak, jak homo bada inne gatunki. Określają daty, metody badawcze, spierają się, wierzą w autorytety, przemilczają fakty. W poszukiwaniu prawdy – „błędów, fałszów i fantazji” w swojej Akademii czują na plecach oddech robotnika-constabla, uprawnionego do zrewidowania ich zawartości umysłowej. Miłość, tęsknota lub względność, wsączone w społeczeństwo, podważają autorytety i są bardziej niż niebezpieczne. „Cywilizowany”, wykształcony człowiek w obliczu zmiennej, zaskakującej, nieznanej rzeczywistości, nad którą – mimo odwiecznych marzeń i dążeń nie jest w stanie zapanować, staje się  bezsilny, a „policja myśli” to opcja niezbędna do zapanowania nad chaosem.

Społeczeństwo termitów zostało wzięte pod lupę i pokazane w wykrzywionym zwierciadle z najdrobniejszymi szczegółami, ze wszystkimi ludzkimi wadami i z całą niemocą wielowiekowego doświadczenia cywilizacji, nauki, technologii. Odnajdujemy w powieści dobrze znane nam realia – represyjny rząd, z jego reżimowymi metodami sprawowania władzy i przerażone społeczeństwo, z wyhodowanymi w swoich głowach, thoraxach (klatkach piersiowych, tułowiach), abdomenach (brzuchach) bakteriami sumienia, które „bezstronny kronikarz” uznaje za bakterie hipokryzji. Świat zaludniony funkcjonariuszami, halabardnikami, strażnikami i konstablami bez twarzy, nie jest ani przyjazny ani normalny. Jest światem kontrolowanym.

Jak pisze Themerson, rząd termitów zamyka ludzi (50 mamek) czyniąc z tego tajemnicę, o której społeczeństwo dowiaduje się z plotek. Nie wytacza procesu, prawdopodobnie z braku podstaw lub dowodów, a pobudki tegoż rządu wydają się jednoznaczne. Tajemnica jest narzędziem zastraszania, może też wynikać z obawy przed reakcją społeczną. Represje skierowane przeciw społeczeństwu są jednak oznaką słabości „Macek Rządzących”.

W tym świecie istniają najgłębsze kazamaty, „o których na samą myśl dreszcz wstrząsa thoraxem i abdomen kurczy się boleśnie”, gdzie „zamkniętych zostało na podstawie ostatniego zarządzenia pięćdziesiąt mamek.” Początkowo panował zwyczaj zamurowywania w nich buntowników z kromką celulozy, przez co umierali z powodu uduszenia. Sytuacja zmieniła się po sforsowaniu kazamatów i uwolnieniu przez buntowników skazańca, który doszedł do władzy i „ztermityzował” karę, zamieniając ją na karę zamorzenia głodem.

Themerson poruszając się po tym świecie jak Guliwer, „odkrywa” go przed nami. Jest podróżnikiem, który stawia po raz pierwszy stopę na dziewiczym lądzie. Opisuje dzikie plemiona, ilustrując swoją historię rysunkami, budzącymi w nas rozbawienie, przerażenie lub zdziwienie. Nic w tym zaskakującego, gdyby nie to, że żyjemy w tym świecie od zawsze.

Młodzież na prawicy falowała z zadowoleniem antenkami i to uspokoiło Drugiego asystenta prof. Ducha. Na młodzieży na prawicy można było polegać. Lubiła ona te zwroty o nieprzejednanych, odwiecznych, trójmilionoletnich, barbarzyńskich wrogach. Domagała się nie tylko obrony przed napastliwymi grabieżcami, ale i odwetu. Żądała nie tylko powiększenia polimorficznej hodowli żołnierzy o opancerzonych głowach, obdarzonych przepiękną atrofią instynktu samozachowawczego, co zwało się krótko: poświęceniem i pogardą śmierci; żądała więcej, żądała stworzenia nowej polimorficznej metody hodowania takich osobników, które byłyby zdolne do ataku. Młodzież na prawicy biła brawo.

To zadziwiające streszczenie procesu manipulacji społeczeństwem przez totalitaryzm, wykorzystywane do pogłębiania podziałów, podsycania nienawiści i w rezultacie prowadzenia nie kończacych się wojen Themerson ujmuje w jednym akapicie. Można je uznać za wzór któregokolwiek z „izmów”, tym bardziej przerażający, że wykorzystywany od od początków cywilizacji w nie zmienionej formie.

… zdobyliśmy paragraf zapewniający nam Wolność i Równość, zdobyliśmy ustawy dające nam Prawo do Życia, Prawo do Odżywiania Się, Prawo do Szkółki, Prawo do Śpiewu Chóralnego, Prawo do Ochrony Pracy, Prawo do Szpitala, Prawo do Śmierci Naturalnej ze Starości…

– Cóż to jest prawo do wolności, na przykład – odrzekł prof. Mmaa – bez zakazu łamania wolności? Cóż to jest prawo do szkoły bez nakazu uczenia? Cóż to jest prawo do leczenia się bez obowiązku leczenia?

Właśnie tym są „prawa”, które „zdobyliśmy”. Społeczeństwo termitów bardzo z nich dumne nie dostrzega oczywistości – to tylko kolejny element kontroli.

Drugi Asystent profesora Ducha tworzy donos, na który niecierpliwie czeka komisarz Putidus Nos. Tworzenie donosów jest według niego dbaniem o własne dobro i karierę w oczekiwaniu na awans. Zupełnie inaczej reaguje Dr Brillat-Ćwierciakiewicz, który chce zostać aresztowany, żeby stać się bohaterem i w ten sposób zapewnić sobie nieśmiertelność na kartach historii. Te postawy są karykaturami zachowań żywcem wyjętych z systemów politycznych, istnieją do dzisiaj i do dzisiaj są wykorzystywane w budowaniu życiorysów, legend, mitów lub etosów.

W rozmowie o biciu profesora Mmaa i doktora Durchfreuda dowiadujemy się, o czym marzą wykształcone termity. Otóż te nieszczęsne istoty marzą o normalności, o tym, aby nie bić i nie być bitym, żeby normalnie pracować, szukać prawdy i żyć… Profesor Mmaa wymienia nazwę kraju, który odpowiada podobnym wymaganiom i okazuje się, że jest to… Utopia.

Świat przedstawiony w „Wykładzie” jest niebezpieczny. Pozornie ułożony i znany, realnie nieprzewidywalny. Naukowa rewolucja, której tak bardzo pragniemy, przekształca się, jak wszystko, w broń obosieczną. Nie jest niestety poza „dobrem i złem”, jest jednocześnie zbawienna i destrukcyjna. Może spowodować wykształcenie społeczeństwa jeszcze bardziej podzielonego, w którym na najniższym szczeblu, jak w dawnych cywilizacjach, znajdzie się niewolnik, zaś naukowiec lub głowa państwa osiągną status Wszechwiedzącego.

Także religijność, towarzysząca ludzkości od zarania dziejów, w oczach Themersona nie wydaje się niestety najwyższym dobrem. Ponieważ Prajajo, z którego wylęgły się termity, zostało poczęte w grzechu, termit powinien być nieszczęśliwy, żeby stać się jednostką cnotliwą. Obietnica życia wiecznego za poniesione trudy i akceptacja grzechu pierworodnego czyni z termita indywiduum skazane na brak wyboru. Wiara, w wykładni termita-proroka, to dogmaty wyznaczające miejsce w szeregu. Nie ma ucieczki, a droga prowadzi tylko w jedną stronę. Do piekła.

Szanowni Państwo

Zwykle właśnie takimi słowami rozpoczyna się wykład. Profesor Mmaa, bohater powieści Themersona, jako człowiek o refleksyjnej osobowości, zadaje sobie więc pytanie, kim są owi Szanowni Państwo. Z obserwacji wynika, że mało interesują się wykładem, nie zwracają zbytniej uwagi na jego obecność, że są podzieleni, gestykulują lub zwyczajnie się kłócą. Profesor Mmaa odkrył również, że tak było zawsze.

I cóż ta Historia napisze o nas? Że w czasach, w których działy się rzeczy wielkie, że w czasach, w których działy się rzeczy decydujące, że w czasach, w których życie tworzyło sobie nowe, większe formy istnienia, że w tych czasach przełomowych dla globu ziemskiego, my, jego elita, młodzież naukowa, siedzieliśmy głusi, ślepi na powierzchni rozszalałego wulkanu i słuchaliśmy – czego? Wezwania do czynu? Do działania? Wezwania do bohaterstwa? Do walki o walkę z rozkładem? Nie! Słuchaliśmy oderwanego od żywej, dziejącej się rzeczywistości, abstrakcyjnego wykładu profesora Mmaa.

Odpowiedź na postawione pytanie nie zmierza do określenia roli społeczeństwa w antyutopijnej rzeczywistości  daje szanse, bo nie wszystkie role są z góry określone i nic nie jest przesądzone. Możliwe więc, że coś jednak zależy od nas.

Gdybyśmy z całej powieści usunęli językowe łamigłówki i filozoficzno-naukowe wywody Themersona, można by powiedzieć: „Król jest nagi”. W ubraniu pozostałby tylko Napoleon Tytus Habakkuk Mmaa. Termit nauki, termit czynu. Uparty, konsekwentny, gotowy do najwyższego poświęcenia, który „nie myślał pozwolić komukolwiek dmuchać sobie w humus”. Ale także samotny i bezradny wobec rzeczywistości. Jak my wszyscy.

Napisany 70 lat temu Wykład profesora Mmaa jest powieścią świeżą. Koncept, który wybrał Themerson jako formę przekazania prawdy o człowieku i zajmowanym przez niego miejscu we wszechświecie, bawi, ale jednocześnie skłania do zastanowienia. Tak, to nasz świat, to my. Dręczymy się wzajemnie, zajmujemy się rzeczami zbędnymi, uprawiamy sztukę dla sztuki, pozwalamy innym podejmować za nas decyzje, cierpimy na niemoc czynu i nie dostrzegamy ani swojej śmieszności, ani głupoty. Jesteśmy lemmingami. O, przepraszam, termitami. Wszystko jedno. Tworzymy reżim razem z tymi, na których chcemy się skarżyć. Z powodu wychowania, edukacji, wiary, lenistwa, przyzwyczajenia…

Zakończeniem historii jest nabój dynamitowy wetknięty w kopiec termitów.

Wykład profesora Mmaa polecam ciepło Panu Dziennikarzowi,  by mógł zabłysnąć mówiąc: „nie wiem kto jest premierem Izraela, ale wiem kim jest Profesor Mmaa”; polecam także Wszystkim, którzy nie boją się czytać,  myśleć i dociekać. 

Cytaty z „Wykładu Profesora Mmaa” Stefana Themersona w przekładzie Magdaleny Słysz

23 lutego, 2013

Teorie kontroli umysłu i techniki używane przez środki masowego przekazu

Reblogged Vigilant Citizen

Mass media są najpotężniejszym narzędziem wykorzystywanym przez klasę rządzącą do manipulowania masami. Kształtują i formułują opinie i postawy, i określają, co jest normalne i akceptowalne. Ten artykuł jest spojrzeniem na funkcjonowanie mediów masowych poprzez teorie ich głównych myślicieli, strukturę ich władzy i techniki wykorzystywane w celu zrozumienia ich prawdziwej roli w społeczeństwie.

Źródło obrazka deesillustration.com

Większość artykułów na tej stronie [VC] omawia symbolikę okultystyczną znalezioną w obiektach kultury popularnej. Z tych artykułów wynika wiele słusznych pytań, dotyczących przeznaczenia tych symboli i motywacji tych, którzy je tam umieszczają, ale to jest dla mnie niemożliwe, aby zapewnić zadowalające odpowiedzi na te pytania, nie wspominając o wielu innych pojęciach i faktach. Dlatego postanowiłem napisać ten artykuł, aby przedstawić teoretyczne i metodologiczne tło prezentowanej na tej stronie analizy, prezentując na tej stronie głównych uczonych w dziedzinie komunikacji masowej. Niektórzy ludzie czytają moje artykuły i rozumieją, kiedy mówię: „Lady Gaga chce kontrolować nasze umysły”. To nie jest przypadek. Ona jest po prostu małą częścią ogromnego systemu, którym są media.

Programowanie za pomocą środków masowego przekazu

Mass media są formą mediów zaprojektowaną w taki sposób, aby dotrzeć do jak największej liczby odbiorców. Obejmują one telewizję, filmy, radio, gazety codzienne, czasopisma, książki, płyty, gry wideo i Internet. Liczne badania prowadzone w minionym stuleciu mierzyły wpływ mediów masowych na społeczeństwo, aby odkryć najlepsze techniki wpływania na niego. Z tych badań pojawiła się nauka o komunikacji, która jest wykorzystywana w marketingu, public relations i polityce. Komunikacja masowa jest niezbędnym narzędziem do zapewnienia funkcjonalności dużej demokracji, jest również niezbędnym narzędziem dyktatury. To wszystko zależy od sposobu jej użytkowania.

W 1958 r., w przedmowie do Nowego wspaniałego świata, Aldous Huxley maluje raczej ponury portret społeczeństwa. Uważa, że jest ono sterowane przez „bezosobowe siły”, elitę rządzącą, które manipulują społeczeństwem  przy użyciu różnych metod.

 Anonimowe siły nad którymi nie mamy prawie żadnej kontroli wydają się popychać nas wszystkich w kierunku Nowego Wspaniałego Światowego koszmaru, a to bezosobowe popychanie jest świadomie przyspieszane przez przedstawicieli organizacji handlowych i politycznych, którzy opracowali szereg nowych technik manipulowania, w interesie jakiejś mniejszości, myślami i uczuciami mas.
Aldous Huxley, Wstęp do „Nowy wspaniały świat”.

Jego ponura perspektywa nie jest prostą hipotezą lub paranoicznym urojeniem. Jest udokumentowanym faktem, obecnym w najważniejszych światowych badaniach mass mediów. Oto niektóre z nich:

Elita Myślicieli

Walter Lippmann

Walter Lippmann, amerykański intelektualista, pisarz, dwukrotny laureat nagrody Pulitzera stworzył jedną z pierwszych prac dotyczących wykorzystania środków masowego przekazu w Ameryce. W Opinii publicznej (1922), Lippmann porównał masy do „wielkiej bestii” i „zdezorientowanego stada”, które musi być prowadzone przez klasę rządzącą. Opisał elity władzy jako „wyspecjalizową klasę, której interesy sięgają ponad lokalność”. Ta klasa składa się z ekspertów, specjalistów i biurokratów. Według Lippmanna, eksperci, którzy często są określani jako „elity”, mają być maszynami wiedzy, które mają przechtrzyć główną wadę demokracji, niemożliwy ideał „wszechkompetentenego obywatela.” Deptanie i ryk „zdezorientowanego stada” ma swoją funkcję: ma być „zainteresowaniem widzów działaniem ”, tzn. nie uczestników. Uczestnictwo jest obowiązkiem „człowieka odpowiedzialnego”, który nie jest normalnym obywatelem.

Mass media i propaganda są zatem narzędziami, które muszą być używane przez elity do rządzenia społeczeństwem bez fizycznego przymusu. Jedną z ważnych koncepcji przedstawionych przez Lippmanna jest „wytwarzanie zgody”, która jest, w skrócie, manipulowaniem opinią publiczną, aby zaakceptowała program elity. Według opinii Lippmanna, ogół społeczeństwa nie jest kompetentny do rozumienia i decydowania o ważnych sprawach. Dlatego ważne jest dla elity decydować „dla ich własnego dobra”, a następnie sprzedać te decyzje masom.

Myślę, że nikt nie zaprzeczy, że „wytwarzanie zgody” jest bardzo wyrafinowane. Proces, z którego wyłaniają się opinie publiczne z pewnością nie jest mniej zawiły, niż jego pojawienie się na tych stronach, a możliwości manipulacji otwarte są dla każdego, kto rozumie, że proces jest wystarczająco prosty. . . . w wyniku badań psychologicznych, w połączeniu z nowoczesnymi środkami komunikacji, zapędza praktykowanie demokracji w kozi róg. Rewolucja następuje, nieskończenie bardziej znacząca niż jakakolwiek zmiana potęgi gospodarczej. . .  Pod wpływem propagandy, niekoniecznie w złowrogim znaczeniu tego słowa tylko, stare stałe naszego myślenia stają się zmienne. To nie jest już możliwe, na przykład, wierzyć w oryginalny dogmat demokracji, że wiedza potrzebna do zarządzania sprawami ludzkimi pojawia się spontanicznie, z serca człowieka. Kiedy pracujemy z tą teorią, narażamy się na samooszukiwanie, oraz tworzenie przekonań, których nie możemy sprawdzić. Wykazano, że nie możemy polegać na intuicji, sumieniu, lub przypadkowych opiniach, jeśli mamy do czynienia ze światem poza naszym zasięgiem.
– Walter Lippmann, Opinia publiczna

To może być ciekawe, że Lippmann jest jednym z ojców założycieli Rady Stosunków Zagranicznych (CFR), najbardziej wpływowego w polityce zagranicznej think tanku na świecie. Ten fakt powinien dać ci małą wskazówkę stanu umysłu elity dotyczącej wykorzystania mediów.

Polityczna i ekonomiczna władza w Stanach Zjednoczonych jest skoncentrowana w rękach „elity rządzącej”, która kontroluje większość USA bazując na międzynarodowych korporacjach, głównych środkach komunikacji, najbardziej wpływowych fundacjach, głównych uczelniach prywatnych i wielu użyteczności publicznej. Założona w 1921 roku Rada Stosunków Zagranicznych jest kluczowym ogniwem między wielkimi korporacjami i rządem federalnym. Została nazwana „Szkołą mężów stanu” i „zbliża się do bycia organem, który  C. Wright Mills nazwał  Elitą Władzy – jest grupą ludzi, o podobnych zainteresowaniach i perspektywach kształtowania wydarzeń z niezniszczalnych pozycji za kulisami. Utworzenie ONZ, jak również Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego było projektem Rady.
– Steve Jacobson, Kontrola umysłu w Stanach Zjednoczonych

Niektórzy aktualni członkowie CFR: David Rockefeller, Dick Cheney, Barack Obama, Hilary Clinton, pastor mega-kościoła Rick Warren i prezesi wielkich korporacji, takich jak CBSNikeCoca-Cola i Visa.

Carl Jung

Carl Jung jest twórcą psychoanalizy (znanej również jako psychologii Junga), który podkreśla zrozumienie psychiki poprzez analizowanie snów, sztuki, mitologii, religii, symboli i filozofii. Szwajcarski terapeuta jest twórcą wielu pojęć psychologicznych, używanych dzisiaj, takich jak: archetyp, kompleks, persona, introwertyk/ekstrawertyk,  synchroniczność. Był pod dużym wpływem okultyzmu jego rodziny. Carl Gustav, jego dziadek, był zagorzałym masonem (był Wielkim Mistrzem) i sam Jung odkrył, że niektórzy z jego przodków byli Różokrzyżowcami. To może wyjaśniać jego wielkie zainteresowanie filozofią Wschodu i Zachodu, alchemią, astrologią i symbolizmem. Jedną z jego najważniejszych (i niezrozumianych) koncepcji była nieświadomość zbiorowa.

Moja teza jest więc następujące: oprócz naszej bezpośredniej świadomości, która jest z natury całkowicie osobista i którą uważamy za jedyną empiryczną psyche (nawet jeśli przyczepimy ją do osobistej nieświadomości jako załącznik), istnieje drugi psychiczny system zbiorowy, uniwersalny, i bezosobowa natura którego jest identyczna dla wszystkich jednostek. Ta zbiorowa nieświadomość nie rozwija się indywidualnie, ale jest dziedziczona. Składa się z wczesniej istniejących form, archetypów, które mogą stać się wtórną świadomością, i które dają ostateczną formę do pewnych treści psychicznych.
– Carl Jung, Koncepcja nieświadomości zbiorowej

Nieświadomość zbiorowa jawi się dzięki istnieniu podobnych symboli i postaci mitologicznych w różnych cywilizacjach. Symbole archetypowe wydają się zakorzenione w naszej zbiorowej podświadomości, a pod ich wpływem okazujemy wrodzoną atrakcyjność i urok. Symbole okultystyczne mogą zatem wywierać wielki wpływ na ludzi, nawet jeśli wiele osób nigdy nie zostało osobiście wprowadzonych w ezoteryczne znaczenie symbolu. Myśliciele mass mediów, tacy jak Edward D. Bernays, znaleźli w tej koncepcji świetny sposób, aby manipulować osobistą i zbiorową nieświadomością publiczności.

1955 Magazyn Time, okładka przedstawiająca Carla Junga. Wygląda trochę jak Avatar, prawda?

Edward Bernays

Edward Bernays jest uważany za „ojca public relations” i używał pojęcia odkrytego przez swojego wuja Zygmunta Freuda do manipulowania społeczeństwem za pomocą podświadomości. Podzielał on pogląd Waltera Lippmanna na ogólną populację, uznając jej irracjonalny i podległy „instynkt stadny”. W jego opinii, masy muszą być manipulowane przez niewidzialny rząd, aby zapewnić przetrwanie demokracji.

Świadoma i inteligentna manipulacja zorganizowanymi przyzwyczajeniami i opiniami mas jest ważnym elementem społeczeństwa demokratycznego. Ci, którzy manipulują tym niewidzialnym mechanizmem społeczeństwem, stanowią niewidzialny rząd, który jest prawdziwą siłą rządzącą naszym krajem.

Jesteśmy rządzeni, nasze umysły są formowane, nasze gusta formowane, nasze idee sugerowane, w dużej mierze przez ludzi, o których nigdy nie słyszeliśmy. Jest to logiczny wynik sposobu, w jaki nasze demokratyczne społeczeństwo jest zorganizowane. Olbrzymia liczba ludzi powinna współpracować w taki sposób, jeśli chcą żyć razem jako sprawnie funkcjonujące społeczeństwo.

Nasi niewidzialni prezesi są, w wielu przypadkach, nieświadomi tożsamości swoich kolegów wewnątrz rządu.
– Edward Bernays, Propaganda

Pionierskie kampanie marketingowe Bernaya znacząco zmieniły funkcjonowanie społeczeństwa amerykańskiego. W zasadzie to on stworzył „konsumpcjonizm” przez stworzenie kultury, w której Amerykanie kupowali dla przyjemności, zamiast kupować, żeby przetrwać. Z tego powodu, został uznany przez magazyn Life za jednego ze 100 najbardziej wpływowych Amerykanów 20 wieku.

Harold Lasswell

W latach 1939-1940 Uniwersytet w Chicago był gospodarzem serii tajnych seminariów na temat komunikacji. Biorące w nim udział zespoły ekspertów były finansowane przez Fundację Rockefellera i zaangażowanych najwybitniejszych naukowców w dziedzinie komunikacji i badań socjologicznych. Jednym z tych uczonych był Harold Lasswell, wiodący amerykański politolog i teoretyk komunikacji, specjalizujący się w analizie propagandy. Był również zdania, że w demokracji, rząd rządzi ludźmi, i nie może utrzymać się bez specjalistycznej elity kształtującej i formującej opinię publiczną poprzez propagandę.

W swojej Encyklopedii Nauk Społecznych, Lasswell wyjaśnił, że kiedy elitim brakuje niezbędnej siły, aby wymóc posłuszeństwo, menedżerowie społeczni muszą zwrócić się do „całej nowej techniki kontroli”, głównie poprzez propagandę. Dodał konwencjonalne uzasadnienie: musimy rozpoznać „ignorancję i głupotę … mas i nie ulegać demokratycznym dogmatom o mężczyznach będących najlepszymi sędziami swoich własnych interesów. „

Lasswell intensywnie badał dziedzinę w zakresie zawartości analizy w celu zrozumienia skuteczności różnych typów propagandy. W swoim eseju „Treść komunikacji” Lasswell wyjaśnił, że w celu zrozumienia znaczenia wiadomości (tzn. filmu, mowy, książki itp.), należy wziąć pod uwagę częstotliwość, z jaką niektóre symbole pojawiają się w wiadomości, kierunek, w którym symbole próbują skłaniać opinię publiczności i intensywność stosowanych symboli.

Lasswell zasłynął ze swojego modelu analizy mediów opartego na zasadzie:

Kto (mówi) CO (do) KOGO (w) JAKIM KANALE (z) JAKIM EFEKTEM

Według tego modelu, Lasswell wskazuje, że w celu prawidłowego przeanalizowania produktu multimedialnego dla widowni, należy sprawdzić, kto wyprodukował produkt (ludzie którzy zamówili jego stworzenie), do kogo był skierowany (grupa docelowa) i jakie były pożądane efekty produktu (poinformować, przekonać, sprzedać, itp.).

Korzystając z wideo Rihanny jako przykładu, analiza będzie wyglądała następująco: KTO WZPRODUKOWAŁ: Vivendi Universal, CO: artystka pop Rihanna, DLA KOGO: konsumenci w wieku od 9 do 25 lat, JAKI KANAŁ: video muzyczne; JAKI EFEKT: sprzedanie artystki, jej piosenek, jej wizerunku i jej przesłania.

Analizy wideo i filmów na stronie Vigilant Citizen mają wielkie znaczenie ze względu na to „kto za tym stoi” i jakie są komunikaty przekazane publiczności.

Określenie „Illuminati” jest często używane do opisania małej elitarnej grupy potajemnie rządzącej masami. Mimo, że termin brzmi dość karykaturalnie i konspiracyjne, to trafnie opisuje koligacje elit z tajnymi stowarzyszeniami i wiedza okultystyczną. Jakkolwiek ja osobiście nie cierpię używać terminu „teoria spiskowa”, aby opisać to, co dzieje się w mediach. Jeśli wszystkie fakty, dotyczące elitarnego charakteru tego przemysłu są łatwo dostępne dla społeczeństwa, czy może być to nadal uważane za „teorię spiskową”?

Dawniej w kulturze popularnej istniało bogactwo poglądów, pomysłów i opinii. Konsolidacja korporacji medialnych ma jednak za zadanie produkować standaryzację przemysłu kulturalnego. Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, dlaczego cała muzyka brzmi ostatnio tak samo i wszystkie ostatnie filmy wyglądają tak samo? Oto część odpowiedzi:

Własność Mediów

Jak pokazano na powyższym wykresie, liczba przedsiębiorstw posiadających większość amerykańskich mediów wzrosła z 5 do 50 w ciągu mniej niż 20 lat. Oto wiodące korporacje ewoluujące na całym świecie i majątki ich właścicieli.

Wykaz nieruchomości kontrolowanych przez AOL Time Warner zajmuje dziesięć stron maszynopisu wymieniając 292 osobne spółki i spółko zależne. Spośród nich, dwadzieścia dwie to wspólne przedsięwzięcia z innymi wielkimi korporacjami zaangażowanymi w różnym stopniu w medialne operacje. Ci partnerzy to m.in. Com, eBay, Hewlett-Packard, Citigroup, Ticketmaster, American Express, Homestore, Sony, Viva, Bertelsmann, Polygram, and Amazon.com. Niektóre z bardziej znanych w całości własność Time Warner, m.in. Book-of-the-Month Club, Little Brown wydawcy; HBO, z jego siedmioma kanałami, CNN, siedem specjalistycznych i zagranicznych kanałów, Road Runner, Warner Brothers Studios; Weight Watchers, Popular Science, i pięćdziesiąt dwie różne wytwórnie płytowe”.
– Ben Bagdikan, New Media Monopoly

AOL Time Warner posiada:

  •          64 czasopisma, w tym Time, Life, People, MAD Magazine and DC Comics
  •          Warner Bros, New Line and Fine Line Features w kinie
  •          Więcej niż 40 wytwórni muzycznych łącznie z Warner Bros, Atlantic i Elektra
  •          Wiele sieci telewizyjnych, takich jak WB Networks, HBO, Cinemax, TNT, Cartoon Network and CNN
  •          Madonnę, Seana Paula, The White Stripes

Viacom posiada:

  • CBS, MTV, MTV2, UPN, VH1, Showtime, Nickelodeon, Comedy Central, TNN, CMT i BET
  • Paramount Pictures, Nickelodeon Movies, MTV Films
  • Blockbuster Video
  • 1800 ekranów w kinach dzięki Famous Players

„Własność Disney’a zespołu hokejowego o nazwie The Mighty Ducks of Anaheim nie opisuje bezmiaru królestwa. Hollywood wciąż jest jego symbolicznym sercem, z ośmioma studiami produkcyji filmowej i dystrybucji: Walt Disney Pictures, Touchstone Pictures, Miramax, Buena Vista Home Video, Buena Vista Home Entertainment, Buena Vista International, Hollywood Pictures, Caravan Pictures.

The Walt Disney Company kontroluje osiem wydawnictw podlegających Walt Disney Company Book Publishing oraz ABC Publishing Group; siedemnaście czasopism, ABC Television Network, z dziesięcioma własnymi i zarządzanymi  stacjami, w tym pięcioma najlepszymi na rynku; trzydzieści stacji radiowych, w tym wszystkie główne na rynku; jedenaście kanałów kablowych, w tym Disney, ESPN (wspólnie), A & E, i The History Channel, trzynaście międzynarodowych kanałów od Australii po Brazylię; siedem jednostek produkcyjnych i sportowych na całym świecie, oraz siedemnaście witryn internetowych, w tym Grupa ABC, ESPN.sportszone, NFL.com, NBAZ.com i NASCAR.com. Jego pięć grup muzycznych m.in. Buena Vista, Lyric Street, wytwórnię Walt Disney i spektakle teatralne na żywo wyrastające z filmów Król Lew, Piękna i Bestia, Król Dawid.”
– Ibidem

Walt Disney Company jest właścicielem:

  • ABC, Disney Channel, ESPN, A & E, History Channel
  • Walt Disney Pictures, Touchstone Pictures, Hollywood Pictures, Miramax Film Corp, Dimension oraz Buena Vista International
  • Miley Cyrus/Hannah Montana, Selena Gomez, Jonas Brothers

Vivendi Universal posiada:

  • 27% sprzedaży US Music Corp., w tym wytwórnie: Interscope, Geffen, A&M, Island, Def Jam, MCA, Mercury, Motown i Universal
  • Universal Studios, Studio Canal, Polygram Films, Canal +
  • Liczne przedsiębiorstwa internetowe i operatorów sieci komórkowej
  • Lady Gagę, The Black Eyed Peas, Lil Wayne, Rihannę, Mariah Carey, Jay-Z

Sony posiada:

  • Columbia Pictures, Screen Gems, Sony Pictures Classics
  • 15% sprzedaży US Music Corp., w tym wytwórnie: Columbia, Epic, Sony, Arista, Jive i RCA Records
  • Beyonce, Shakirę, Michaela Jacksona, Alicię Keys, Christinę Aguilerę

Ograniczona liczba aktorów w przemyśle kulturalnym oznacza ograniczoną ilość punktów widzenia i pomysłów torujących sobie drogę do ogółu społeczeństwa. To również oznacza, że ​​pojedyncza wiadomość może łatwo nasycić wszelkie formy mediów generując zgodę (tj. „istnieje broń masowego rażenia w Iraku”).

Standaryzacja ludzkiej myśli

Scalenie firm medialnych w ostatnich dziesięcioleciach wygenerowało małą oligarchię koncernów medialnych.Telewizyjne show które oglądamy, muzyka, której słuchamy, filmy, które oglądamy i gazety, które czytamy są wytwarzane przez PIĘĆ koncernów. Właściciele tych koncernów mają ścisłe powiązania ze światową elitą i pod wieloma względami, ONI są elitą. Poprzez posiadanie wszystkich możliwych rynków mają potencjał dotarcia do mas, te koncerny mają moc tworzenia w umysłach ludzi, jednego i spójnego obrazu świata, co pociąga za sobą „standaryzację myśli ludzkiej”.

Nawet ruchy lub style, które są uznawane za marginalne, w rzeczywistości są przedłużeniem głównego nurtu myślenia. Mass media produkują własnych rebeliantów, którzy zdecydowanie wyglądają jak rebelianci, ale nadal są częścią establishmentu więc ich nie kwestionujemy. Sposób myślenia artystów, kreacje i pomysły, które nie pasują do głównego nurtu,  są bezlitośnie odrzucane i zapominane przez konglomeraty, co z kolei sprawia, że wlasciwie znikają ze społeczeństwa. Jednakże koncepcje, które są uznawane za ważne i pożądane, aby być akceptowane przez społeczeństwo, są umiejętnie sprzedawane masom w celu uczynienia ich oczywistym standardem.

W 1928 roku Edward Bernays już widział ogromny potencjał ruchomych obrazów w standaryzacji myślenia:

Amerykańskie ruchome obrazy są największym automatycznym (nieświadomym) nośnikiem propagandy w dzisiejszym świecie. Ruchomy obraz może standaryzować idee i zwyczaje narodu. Ponieważ zdjęcia są wykonane, aby sprostać wymaganiom rynku, odzwierciedlają, podkreślają, a nawet wyolbrzymiają ogólne popularne tendencje, zamiast stymulować nowe pomysły i opinie.Ruchomy obraz korzysta tylko z pomysłów i faktów, które są w modzie. Jak w gazecie, stara się zaopatrywać w nowości i stara się zaopatrywać w rozrywkę.
– Edward Bernays, Propaganda

Fakty te były oznaczone jako zagrożenia dla ludzkiej wolności w 1930 roku przez myślicieli szkoły frankfurckiej, takich jak Theodor Adorno i Herbert Marcuse. Naukowcy zidentyfikowali trzy główne problemy przemysłu kulturalnego.Przemysł ten może:

  1. zredukować człowieka do stanu masy, utrudniając rozwój wyzwolonych jednostek, które są zdolne do podejmowania racjonalnych decyzji;
  2. zastąpić słuszne dążenia do autonomii i samoświadomości przez bezpieczne lenistwo konformizmu i bierność, i
  3. potwierdzić tezę, że człowiek obecnie poszukuje ucieczki z absurdalnego i okrutnego świata, w którym żyje, zatracając się w stanie hipnotycznego samozadowolenia.

Pojęcie eskapizmu jest nawet bardziej istotne dziś wraz z pojawieniem się gier wideo online, filmów 3D oraz kina domowego. Masy nieustannie poszukują stanu permanentnej rozrywki, uciekając się do wysokobudżetowych produktów, które mogą być wytwarzane tylko przez największe korporacje medialne na świecie. Produkty te zawierają dokładnie skalkulowane wiadomości i symbole, które są ani mniej ani więcej tylko zajmującą propagandą. Publiczność została przeszkolona do MIŁOŚCI tą propagandą do tego stopnia, że wydaje swoje ciężko zarobione pieniądze, aby się na nią narażać. Propaganda (zarówno w sensie politycznym, kulturalnym jak i komercyjnym) nie jest przymusową czy autorytatywną formą komunikacji tworzoną w dyktaturach; stała się ona synonimem rozrywki i przyjemności.

W odniesieniu do propagandy wcześniejsi zwolennicy powszechnej umiejętności czytania, pisania i wolnej prasy stali w obliczu tylko dwóch możliwości: propaganda może być prawdą, lub może być fałszywa. Oni nie przewidzieli, co w rzeczywistości będzie się działo przede wszystkim w naszych zachodnich demokracjach kapitalistycznych – rozwój ogromnej branży łączności masowej, nie zainteresowanej w głównej mierze ani prawdą, ani fałszem, ale iluzją, mniej lub bardziej, całkowicie nieistotne. Jednym słowem, oni nie wzięli pod uwagę, niemal nieskończonego apetytu człowieka na zatracenie.
– Aldous Huxley, Przedmowa do Nowy wspaniały świat

Pojedynczy element mediów często nie ma trwałego wpływu na psychikę człowieka. Mass media jednak przez swoją wszechobecną naturę, tworzą środowisko życia, w którym rozwijamy się na co dzień. Definiują one normę i wykluczają to, co niepożądane.W ten sam sposób powozi sie końmi, zakładając im klapki na oczy, aby mogły widzieć tylko to, co jest przed nimi, masy mogą zaś zobaczyć tylko to, gdzie mają pójść.

To jest pojawienie się mediów, które umożliwiają korzystanie z technik propagandowych w skali społecznej. Instrumentalizacja prasy, radia i telewizji w celu stworzenia ciągłego, trwałego i totalnego środowiska świadczy o wpływie propagandy z niemal niezauważalną precyzją  właśnie dlatego, że tworzy ona trwałe środowisko. Mass media zapewniają niezbędne połączenie pomiędzy jednostką i wymaganiami  społeczeństwa technologicznego.
– Jacques Ellul

Jeden z powodów sukcesu wpływania mediów na społeczeństwo wynika z dużej ilości badań poznawczych i natury ludzkiej, które zostały w tym celu przeprowadzone.

Techniki manipulacji

Reklama jest celową próbą zarządzania powszechnym postrzeganiem przedmiotu. Przedmiotami reklamy są osoby (na przykład politycy i artyści), towary i usługi, wszelkiego rodzaju organizacje, dzieła sztuki i rozrywki.

Napędzanie sprzedaży produktów i idei masom ma doprowadzić do bezprecedensowej ilości badań ludzkiego zachowania i psychiki człowieka. Nauki poznawcze, psychologia, socjologia, semiotyka, lingwistyka i inne pokrewne dziedziny były i nadal są szeroko wykorzystywane do badań poprzez dobrze finansowane studia.

Żadna grupa socjologów nie może zbliżyć się do zespołów reklamowych w gromadzeniu i przetwarzaniu możliwych do wykorzystania danych społecznych. Zespoły reklamowe mają miliardy do wydania rocznie na badania i testiwanie reakcji, a ich produkty są wspaniałym nagromadzeniem materiału na temat wspólnych doświadczeń i samopoczucia całej społeczności.
– Marshal McLuhan, The Extensions of Man

Wyniki tych badań są stosowane w reklamie, filmach, muzyce i innych mediach, aby uczynić je tak wpływowymi jak to tylko możliwe. Sztuka marketingu jest wysoce wyrachowana i naukowa, ponieważ musi dotrzeć zarówno do indywidualnej jak i zbiorowej świadomości. W wysokobudżetowych produktach kultury, film nigdy nie jest „po prostu” filmem, obrazy, symbole i znaczenia maja strategicznie rozmieszczone w celu uzyskania pożądanego efektu.

To jest związane z wiedzą o człowieku, jego skłonnościach, jego pragnieniach, jego potrzebach, jego mechanizmach psychicznych, jego automatycznych działaniach, jak również wiedzą z zakresu psychologii społecznej i psychologii analitycznej, dzięki którym propaganda udoskonala swoje techniki.
– Jacques Ellul, Propaganda (wolne tłumaczenie)

Dzisiejsza propaganda prawie nigdy nie używa racjonalnych i logicznych argumentów. Dotyka bezpośrednio najbardziej pierwotnych ludzkich potrzeb i instynktów, aby wygenerować emocjonalne i irracjonalne reakcje. Jeśli zawsze myślelibyśmy racjonalnie, prawdopodobnie nie kupilibyśmy 50% tego, co posiadamy. W reklamach skierowanych do kobiet ciągle znajdują się niemowlęta i dzieci, z konkretnego powodu: badania wykazały, że obrazy dzieci wyzwalają u kobiet instynktowną potrzebę pielęgnowania, dbania i chronienia, prowadząc ostatecznie do sympatycznej stronniczości wobec reklamy.

Dziwna stara reklama 7up odnosząca się do… niemowląt

Seks jest wszechobecny w mediach, jako przyciągający i utrzymujący uwagę widza. Ma bezpośredni związek z naszymi atawistycznymi stadnymi potrzebami rozmnażania się, które gdy zostały już wyzwolone, instynktownie mogą natychmiast przyćmić inne racjonalne myśli w naszym mózgu.

Postrzeganie podprogowe

A co, jeśli komunikaty opisane powyżej byłyby w stanie dotrzeć bezpośrednio do  podświadomości widza, bez ich świadomości, nawet nie wiedzących, co się dzieje? To jest cel percepcji podprogowej. Zwrot reklama podprogowa został ukuty w 1957 roku przez amerykańskiego badacza rynku Jamesa Vicary’ego, który powiedział, że mógłby „zmusić” widzów do „picia coca-coli” i „jedzenia popcornu” miganiem tych wiadomości na ekranie w tak krótkim czasie, że widzowie byliby ich nieświadomi.

Postrzeganie podprogowe jest celowym procesem stworzonym przez techników komunikacji, dzięki któremu odbierasz i reagujesz na informacje i instrukcje, nie będąc świadomym tych instrukcji.
– Steve Jacobson, Kontrola umysłu w Stanach Zjednoczonych

Ta technika jest często stosowana w marketingu, i wszyscy wiemy, że sprzedaje seks.

Choć niektóre źródła twierdzą, że reklama podprogowa jest nieskuteczna lub nawet jest miejską legendą, udokumentowane wykorzystanie tej techniki w mediach pokazuje, że twórcy wierzą w jej siłę. Ostatnie badania udowodniły także jej skuteczność, zwłaszcza gdy wiadomość jest negatywna.

„Zespół z University College London, finansowany przez Wellcome Trust, uznał, że [postrzeganie podprogowe] było szczególnie skuteczne we wzbudzaniu negatywnych myśli. Było wiele spekulacji na temat tego, czy ludzie mogą bezwiednie przetwarzać emocjonalne informacje, na przykład zdjęcia, twarze i słowa” – powiedział profesor Nilli Lavie, który prowadził badania. Pokazaliśmy, że ludzie mogą postrzegać emocjonalną wartość komunikatów podprogowych i wykazaliśmy niezbicie, że ludzie są znacznie bardziej dostrojeni do słów negatywnych.”
– źródło

Słynnym przykładem komunikatów podprogowych w komunikacji politycznej jest reklama George’a Busha przeciwko Alowi Gore z 2000 roku.

Tuż po nazwisku Gore, na zakończenie słowa “bureaucrats” biurokraci miga na ekranie przez ułamek sekundy duże słowo – “rats” szczury (czas w filmie 0:24)

Odkrycie tego oszustwa wywołało spore zamieszanie, nawet jeśli nie ma prawa przeciwko podprogowym wiadomościom w USA, ogłoszenie zostało zdjęte z anteny.

Jak widać, z wielu artykułów w blogu The Vigilant Citizen, podprogowe i półpodprogowe wiadomości są często wykorzystywane w filmach i teledyskach do przekazywania wiadomości i idei widzom.

Odczulanie

W przeszłości, gdy ludności zostały narzucone zmiany, wychodziła ona na ulice, protestowała a nawet wszczynala zmieszki. Głównym powodem tego konfliktu był fakt, że zmiana była wyraźnie ogłaszana przez rządzących i rozumiana przez ludność. To było nagłe i skutki mogły być jednoznacznie analizowane i oceniane. Dzisiaj, kiedy elita potrzebuje aby część jej programu została zaakceptowana przez ludność, jest to czynione przez odczulanie. Program, który może być sprzeczny z najlepszym pojętym interesem publicznym, jest powolnie, stopniowo i powtarzalnie przedstawiany światu poprzez filmy (poprzez zaangażowanie ich fabuły), teledyski (które sprawiają, że jest to fajne i sexy) lub wiadomości (które przentują to jako rozwiązanie dzisiejszych problemów). Po kilku latach wystawiania mas na określony program, elita otwarcie przedstawia koncepcję świata i, z powodu psychicznego programowania, jest ona przyjmowana z ogólną obojętnością i biernie akceptowana. Technika ta wywodzi się z psychoterapii.

Techniki psychoterapii, szeroko praktykowane i akceptowane jako sposób leczenia zaburzeń psychicznych, są również metodami kontrolowania ludzi. Mogą być stosowane systematycznie do wpływania na postawy i zachowania. Systematyczne odczulanie to metoda stosowana do rozpuszczania niepokoju, więc pacjent (społeczeństwo) nie jest już niepokojony określonym strachem, np. strachem przed przemocą. […] Ludzie dostosowują się do przerażających sytuacji, gdy są narażani na nie wystarczająco długo.
– Steven Jacobson, Kontrola umysłu w Stanach Zjednoczonych

Programowanie predyktywne można znaleźć często w gatunku science fiction. Przedstawia ono określony obraz przyszłości – ten, który jest pożądany przez elity – i ostatecznie staje się w umysłach ludzi nieuchronnością. Dziesięć lat temu, publiczność była odczulana na wojnę ze światem arabskim. Dziś, populacja stopniowo narażana na istnienie kontroli umysłu, transhumanizm i elity Illuminatów. Wychodząc z cienia, pojęcia te są teraz obecne wszędzie w kulturze popularnej. To jest to, co Alice Bailey opisuje jako „eksternalizację hierarchii”: ukryci władcy powoli się ujawniają.

Okultystyczny symbolizm w popkulturze

Metropolis – film elit dla elit?

W przeciwieństwie do informacji przedstawionych powyżej, dokumentacja symboliki okultystycznej jest raczej trudna do znalezienia. Nie powinno to dziwić, ponieważ termin „okultyzm”, oznacza dosłownie „ukryty”. Oznacza to również, „zastrzeżone dla wtajemniczonych”, jako przekazywane tylko tym, którzy są uznani za godnych poznania. NIe naucza się o tym w szkołach ani nie jest to omawiane w mediach. Uważane jest zatem za marginalne lub wręcz śmieszne przez ogół społeczeństwa.

Wiedza okultystyczna nie jest jednak uważana za śmieszną w okultystycznych kręgach. Uznawana jest za ponadczasową i świętą. Istnieje długa tradycja okultystycznej i hermetycznej wiedzy nauczanej przez tajne stowarzyszenia  pochodzące od starożytnych Egipcjan przez Wschodnich mistyków, templariuszy, aż do współczesnych Wolnych Masonów. Nawet jeśli charakter i głębia tej wiedzy zostały prawdopodobnie zmodyfikowane i zmienione przez wieki, tajemniczość szkół zachowała ich główne cechy, którymi są wysokie symbolizm, rytualność i metafizyczność. Te cechy, które były zawiłą częścią starożytnych cywilizacji, zostały całkowicie usunięte z nowoczesnego społeczeństwa i zastąpione pragmatycznym materializmem. Z tego powodu, istnieje poważna luka w zrozumieniu między przeciętnym pragmatycznym człowiekiem  i rytualistycznym establiszmentem.

Jeśli ta wewnętrzna doktryna zawsze była ukryta przed masami, dla których został opracowany prostszy kod, czy nie jest to bardziej prawdopodobne, że interpretatorzy każdego aspektu współczesnej cywilizacji – filozoficznego, etycznego, religijnego i naukowego, nie znają prawdziwego znaczenia prawdziwych teorii i założeń, na których oparte są ich przekonania? Czy sztuka i nauka, którą rasa odziedziczyła po starszych narodach, ukrywa pod spodem ich pięknej fasady tajemnicę tak wielką, że tylko najbardziej oświecony umysł może pojąć jej znaczenie? Taka jest niewątpliwie prawda.
– Manly P. Hall, Sekretne nauki wszystkich wieków

„Prostszy kod”, opracowany dla mas, zastosowano do zorganizowania religii. Teraz staje się powoli Świątynią Mass Mediów i głosi na co dzień skrajny materializm, duchową pustkę i egocentryczne, indywidualistyczne istnienie. To jest dokładnym przeciwieństwem atrybutów wymaganych, aby stać się prawdziwie wolną jednostką, jak nauczały wszystkie wielkie szkoły myśli filozoficznej. Czyż otumaniona ludność nie jest łatwiejsza do oszukiwania i manipulowania?

Ci ślepi niewolnicy powiedzieli, że są „wolni” i „dobrze wykształceni”, nawet jeśli oni maszerują za znakami, które spowodowałyby, że średniowieczny chłop pobiegnie z dala od nich, krzycząc w panicznym strachu. Symbole które współczesny człowiek chętnie przyjmuje z naiwnym niemowlęcym zaufaniem mogą być równoznaczne z czytaniem na billboardach „To droga do do twojej śmierci i zniewolenia”, do zrozumienia dla tradycyjnego starożytnego chłopa.
– Michael A. Hoffman II, Tajne stowarzyszenia i walka psychologiczna

Wnioski

Ten artykuł rozpatrywał głównych myślicieli w dziedzinie środków masowego przekazu, strukturę władzy mediów i techniki wykorzystywane do manipulowania masami. Wierzę, że ta informacja jest niezbędna do zrozumienia „dlaczego” w tematach omawianych na Vigilant Citizen.”Ludność jako masa” kontra „klasa rządząca”, dychotomia opisana w wielu artykułach nie jest „teorią spiskową” (znowu, nienawidzę tego określenia), ale rzeczywistością, która została jasno wyrażona w pracach niektórych najbardziej wpływowych mężczyzn XX wieku.

Lippmann, Bernays i Lasswell wszyscy oświadczyli, że społeczeństwo nie jest zdolne decydować o swoim losie, który jest nieodłącznym celem demokracji. Zamiast tego wezwali do kryptokracji, ukrytego rządu, klasy rządzącej za „zdezorientowane stado.”

Jak ich idee nadal są stosowanie w społeczeństwie, jest coraz bardziej oczywiste, że populacja ignorantów nie jest przeszkodą, że władcy muszą radzić sobie z: tym czymś, co jest pożądane, a nawet konieczne, aby zapewnić całkowite przywództwo. Populacja ignorantów nie zna swoich praw, nie stara się o lepsze zrozumienie problemów i nie kwestionuje autorytetów (władzy). Po prostu podąża za trendami. Kultura popularna zaspokaja i pielęgnuje ignorancję przez nieustannie serwowanie paraliżującej mózg rozrywki i olśniewająco zdegenerowanych ubóstwianych celebrytów.

Wiele osób pyta mnie: „Czy istnieje sposób, aby to powstrzymać?” Tak, istnieje. PRZESTAŃ kupować bzdury i poczytaj książkę.

„Jeśli naród spodziewa się być jednocześnie ignorantem i być wolnym, spodziewa się tego, czego nigdy nie było i nigdy nie będzie”
– Thomas Jefferson

15 grudnia, 2012

Imperializm w czasach X-Factor

NIE POSIADAM TEORII / A KTO BY CHCIAŁ POSIADAĆ…

Nasz wiek nie jest wiekiem informacji, lecz wiekiem histerycznej dezinformacji i wielokierunkowej manipulacji. Zdzisław Beksiński

Reblogged

źródło:

W Wietnamie w celu wytrucia ludności przez USA był zrzucany Agent Orange. W Iraku i byłej Jugosławii wykorzystano zubożony uran.

Jednak w krajach zachodnich sytuacja jest nieco bardziej skomplikowana, ponieważ poszczególne państwa mają tendencję do unikania stosowania bezpośrednich form przemocy fizycznej do tłumienia własnej ludności (chyba że należy ona do jakiejś zmarginalizowanej grupy lub nadepnie władzy mocno na odcisk, jak Ruch Okupuj Wall Street w zeszłym roku). Pozory demokracji i osobistych praw muszą zostać zachowane.

Jedną więc z opcji jest użycie południowoamerykańskiej kokainy lub afgańskiej heroiny do znarkotyzowania potencjalnie kłopotliwych części populacji. Ta metoda czyni cuda: bardzo lukratywna dla kierujących handlem narkotykami agencji wywiadowczych i banków, zalewanych pieniędzmi z narkotyków (1), podczas gdy w tym samym czasie służy do tłumienia opozycji politycznej w najbardziej ekonomicznie i społecznie zaniedbanych obszarach. Inną taktyką jest oczywiście zmasowany rozrost przemysłu nadzoru i szpiegowania w celu monitorowania zwykłych obywateli.

Ale narkotyki, inwigilacja i bezpośrednia przemoc są rodzajem ostateczności w utrzymaniu ludności w ryzach. Obok pałowania, traktowania gazem łzawiącym i strzelania pociskami gumowymi zarówno na kontynencie europejskim jak i w USA (2), podstawową metodą kontroli ludności w krajach zachodnich jest ideologia wylewana na społeczeństwo przez media.

Czy to poprzez paranoję sztucznie wywołaną strachem przed terroryzmem lub bardziej ogólną propagandę rozgłaszaną przez mainstreamowe kanały „informacyjne”, propagowane są takie programy polityczne i sposoby myślenia, które mają gwarantować służalczość i „integrację”, zamiast form krytycznego myślenia i działania, mogących prowadzić do bezpośredniego kwestionowania lub rzucania wyzwania panującym formom zinstytucjonalizowanej władzy.

Od związków zawodowych po partie polityczne, wszystkie grupy opozycyjne są infiltrowane, deradykalizowane i włączane do systemu (3), a krytyczne poglądy tłumione, wyśmiewane lub marginalizowane. Konsensus jest sztucznie preparowany zarówno w kategoriach kulturowych jak i politycznych. Efektem tego jest to, że debaty telewizyjne kandydatów na prezydenta, dyskurs polityczny i większość popularnych mediów jest pozbawiona krytycznej analitycznej dyskusji: publiczny teatr, napisany przez scenarzystów i ludzi od PR, przedstawiony jest w manipulacyjny i emocjonalny sposób.

Od wiadomości telewizyjnych, przez reklamy, po telewizyjne programy-gry i najnowsze programy, w których uczestnicy próbują zdobyć szybką sławę – dezinformacja, narcyzm i odwracanie uwagi przenika wszystkie aspekty życia. Po co być świadomym światowych bolączek i wyzwań, kiedy można żyć w ciemnocie, oglądać X-Factor, nosić Reebok i chodzić po sklepach aż do upadłego? Jest to medialno-gadżetowy raj, w którym kłamstwa są prawdą, a niepohamowane pożądanie cnotą.

To świat prymitywnego konsumeryzmu i lśniących centrów handlowych skąpanych w propagandzie designu stylu życia, gdzie ludzie toną w swych wymiocinach piątkowej nocy alkoholowej, robią zakupy, aż padną, kupując rzeczy, których nie potrzebują, ani nawet nie chcą i pławią się w pustce oglądając telewizję oczami szeroko zamkniętymi.

Ale to jest właśnie demokracja „wolnego rynku”.

A koncepcją za tym stojącą jest przekonanie, że większość społeczeństwa stanowi problem i jakakolwiek poważna debata lub możliwość dostrzeżenia przez elektorat tego, co naprawdę się dzieje, musi zostać zapobieżona. Uwaga ludzi musi zostać odwrócona – mają oglądać piłkarzy-milionerów biegających za piłką, otępiające opery mydlane albo bezmyślne sitcomy. Raz na jakiś czas, w czasie wyborów, są wzywani do papugowania i popierania sloganów bez znaczenia.

W polityce nie ma już wielkich idei. Zagarnięcie władzy stało się główną wartością samą w sobie – nie socjalizm czy inna radykalna ideologia. To czego się wymaga od głównonurtowych liderów politycznych to bycie technokratą, a nie radykałem – managerem średniego szczebla, a nie przywódcą. W erze zaawansowanego kapitalizmu rolą kukiełkowych liderów politycznych jest demonstrowanie umiejętności zarządzania machiną państwa w celu podtrzymania status quo, a nie jego zmiany.

Jeśli poważna debata spróbuje jakimś cudem dojść do głosu, w coraz większym stopniu jest częścią zestandaryzowanych korporacyjnych programów telewizyjnych wyglądających w każdym kraju tak samo. Zwykle siedzi tam zadowolona z siebie para prowadzących, łgających o tym, jak pozbyć się zmarszczek według przepisu jakiegoś przepłaconego guru ds. urody gwiazd.

A potem przechodząc do następnego tematu z udręczoną miną, bez wątpienia dokładnie przećwiczoną przed lustrem tego ranka, jedno z prowadzących stwierdza: „Ostatnie raporty wskazują, że producenci ekskluzywnej odzieży używają do jej produkcji dzieci w krajach rozwijających się.”

Powierzchowna debata wywiązuje się w studio pomiędzy prowadzącymi a „ekspertem ds. mody”, doprawiona pewną dozą moralnego oburzenia. Ale tylko pewną dozą, ponieważ hipokryzja zwycięża: „Nie odchodź od odbiornika, w następnej części dowiesz się, jak możesz ubrać się jak gwiazda i nie wydać dużo.”

Następnego dnia jest konkurs. Możesz wygrać kupon na zakupy ostatnich krzyków ekskluzywnej mody. „Najwyższej jakości ubiory… A ceny takie niskie…. Jak oni to robią?” zauważa jeden z prowadzących: dokładnie ten sam, który wczoraj prowadził „głęboką dyskusję” o tym, jak producenci wykorzystują dzieci jako siłę roboczą.

A wszystko to bardzo pocieszające, ze świętoszkowatym światopoglądem pełnym pustego pobudzenia seksualnym podnieceniem. Telewizja jest, aby inspirować. Inspirować w masach apatię, fatalizm i akceptację status quo.

„Już za chwilę będziemy mieć człowieka, który połknął żywego królika i przeżył aby o tym opowiedzieć” jest umieszczone pomiędzy „Jak można zaoszczędzić na tygodniowym rachunku wina” i „Przestępstwa z użyciem noża – zamknąć ich i wyrzucić klucz.”

Zapomnij o prawdziwej debacie, kiedy frazesy, proste emocje i „zdroworozsądkowe” poglądy wystarczą. Prawie nigdy nie znajdziesz niczego radykalnego lub trudnego tutaj lub w jakiejkolwiek innej telewizji głównego nurtu, bo nie o to tu chodzi. Celem tego wszystkiego jest to, aby przekonać społeczeństwo, że ich trywialne troski są naprawdę wielkimi problemami współczesnego świata i że główne światowe wydarzenia i imperialistyczne wojny mogą zostać zbagatelizowane i usprawiedliwione za pomocą kilku żałosnych frazesów o ratowaniu uciskanych kobiet w Afganistanie i zabijaniu dla pokoju w Afryce.

Od Fox po CNN i BBC oraz wszędzie indziej, ten zmieniający postrzeganie świata portret jest chciwie pałaszowany, podobnie jak rujnujący zdrowie, nasączony chemią obiad przed telewizorem, który temu towarzyszy. Co powiesz na wywołującą raka puszkę coli z pestycydami na zakończenie? Poczuj bąbelki. To wszystko jest takie ożywczo toksyczne. Nie potrzeba tutaj Agent Orange do pomocy. Tyle osób łyka truciznę ze swoich talerzy i z telewizji. A jeśli to zawiedzie i psychotropy nie zadziałają, drony już czekają nad twoją głową.

http://www.globalresearch.ca/imperialism-in-the-x-factor-age/5309400

Tłumaczenie: davidoski

Przypisy:

1)      Afghan heroin and the CIA, Geopolitical Monitor:

http://www.geopoliticalmonitor.com/afghan-heroin-the-cia

2)      DHS to purchase another 750 million rounds of ammo, Press TV:

http://www.presstv.com/usdetail/256028.html

3)      The influence of intelligence services on the British left, Lobster Magazine:

http://www.lobster-magazine.co.uk/articles/rrtalk.htm

4) Things grow better with Coke, The Guardian:

http://www.guardian.co.uk/world/2004/nov/02/india.johnvidal

29 lutego, 2012

Poligon marketingu zła, czyli NO LAW?

NIE POSIADAM TEORII / ZADAJĘ PYTANIA…

„Pamiętam, jak wracałem ze szkoły do domu i oglądałem „Samotnego Jeźdźca” i „Klub Myszki Miki” na małym czarno białym ekranie telewizora. Nie było wtedy MTV czy Howarda Sterna. Lubiłem popowe piosenki takie jak: «The Battle of New Orleans» i «The One-Eyed, One-Horned, Flying Purple People Eater»; nigdy nie słyszałem gwiazd rapu deklamujących monotonnie o zabijaniu policjanta i gwałceniu kobiety. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek słyszał cokolwiek o aborcji czy homoseksualizmie. Wydaje się, że wszyscy moi przyjaciele mieli zarówno matkę jak i ojca w domu; nawet szkoła była w porządku. Przysięgaliśmy wierność fladze każdego dnia, i nigdy nigdy nie straszył mnie więzieniem, jeśli powiedziałem słowa «w Bogu». Nikt mnie też wtedy nie uczył tego, że Kolumb był ludobójcą, że pielgrzymi wykorzystywali Indian czy, że Ameryka była rasistowskim uciskającym i złym krajem. Wtedy myślałem, że Ameryka jest najlepszym krajem na ziemi.” David Kupelian. (Grudz. 14, 2005), wiceprezes World Net Daily America’s Independent News Network.

Retoryka Davida Kupeliana w „Marketingu zła” opiera się na pokazaniu, w jaki sposób Amerykanie zostali zmanipulowani do odrzucenia narodowego kręgosłupa i judo-chrześcijańskich wartości. Książka pokazuje, w jaki sposób zostało to zrealizowane przy wykorzystaniu tych samych taktyk, których, według autora, Madison Avenue używa do sprzedawania samochodów, papierosów i ostatniej mody. (Madison Avenue, aleja na Manhattanie; termin często używany zamiennie na określenie reklamy, odkąd Madison Avenue została zidentyfikowana z amerykańską branżą reklamową po jej gwałtownym rozwoju w 1920 roku). Trudno jednak odmówić mu słuszności.

W 1957 roku ukazała się książka Vance’a Packardsa „The Hidden Persuaders” [Ukryci doradcy] pokazująca Amerykanom, w jaki sposób przemysł reklamowy wykorzystuje potężne techniki manipulacji dla osiągnięcia jak najwyższych efektów sprzedaży. Analiza reklamy papierosów „Marboro” z kowbojem na koniu, w której siłą popularności produktu stało się odwołanie do wolności, niezależności, męskości, może faktycznie wyglądać na, według słów autora, psychologię podwórkową. Ale. Jak pisze Kupelian, ten marketindg odnosi się do naszych uczuć i emocji, do naszych najsłabszych stron i w rzeczywistości jest efektywny od ponad 50 lat. Autor zadaje również pytanie, jaka jest siła tego narzędzia w przemianie kraju w ciągu 50 lat. Moja odpowiedź brzmi: ogromna, i nie tylko w konkretnym kraju, ale w odniesieniu do całego świata.

Jak to się dzieje

Wiara w autorytety

Wiara w autorytety była pierwszym marketingowym chwytem, jaki zastosowano wobec człowieka, kiedy nie istniały jeszcze ani radio ani telewizja, a prasa dopiero raczkowała. A może nawet i dawniej? Zawsze przecież komuś wierzyliśmy. Bogu, księdzu, ojcu i matce, wujkowi, sąsiadowi, nauczycielowi, sędziemu, adwokatowi, lekarzowi, pisarzowi, dziennikarzowi, głowie państwa, politykowi… Z biegiem czasu okazało się, że w bardzo wielu przypadkach te autorytety były mocno przereklamowane.

W 1948 ukazał się pierwszy tom Raportu Kinseya dotyczacy seksualności mężczyzn, w 1953 – kobiet. Raport stał się bestsellerem, a Kinsey był uwielbiany przez media jako wielki naukowiec. Kupelian podaje, że w Raporcie są podane statystyki na temat wykorzystywania dzieci. Opisano setki rzeczywistych (?) przypadków aktów seksualnych między dorosłymi i dziećmi, zaczynając od kilkumiesięcznych.

Sexual Behavior in the Human Male, 1948, tabela 34

AGE NO. OF
ORGASMS
TIME
INVOLVED
5 mon. 3 ?
11 mon. 10 1 hr.
11 mon. 14
7
38 min.
9 min.
2 yr. 11 65 min.
2.5 yr. 4 2 min.
4 yr. 6 5 min.
4 yr. 17 10 hr.
4 yr. 26 24 hr.
7 yr. 7 3 hr.
8 yr. 8 2 hr.
9 yr. 7 68 min.
10 yr. 9 52 min.
10 yr. 14 24 hr.
11 yr. 11 1 hr.
11 yr. 19 1 hr.
12 yr. 7 3 hr.
12 yr. 3
9
3 min.
2 hr.
12 yr. 12 2 hr.
12 yr. 15 1 hr.
13 yr. 7 24 min.
13 yr. 8 2.5 hr.
13 yr. 9 8 hr.
13 yr. 3
11
26
70 sec.
8 hr.
24 hr.
14 yr. 11 4 hr.

źródło tabeli http://www.sweetliberty.org/issues/bless/kinsey.htm

Przerażające informacje, które musiały jednak mieć jakieś źródło. Należałoby więc zadać pytanie: czy jeśli przeprowadzono podobne badania, nie należałoby wsadzić kogoś do więzienia? Czy w imię nauki można wszystko? Artykuł Judith Reisman jest przerażający.

Jak to się dzieje

Natłok informacyjny – tworzenie w sposób sztuczny coraz większej ilości informacji, jako celowe działanie (manipulacja) wpływające na określone zunifikowane postrzeganie informacji lub wytwarzające określone zachowania u odbiorcy. Konsekwencją jest przeciążenie z którym nie potrafimy sobie poradzić, często objawiające się stresem lub depresją, może również wywołać zjawisko „zawału systemu odpornościowego” (Neil Postman, amerykański krytyk mediów).

Dezinformacja, znana jako najskuteczniejszy oręż wojenny, jest jedną z groźniejszych broni współczesnego systemu informacyjnego. Rozsiewanie informacji sprzecznych – nieetyczne, ale powszechnie stosowane.

Desensitization (odczulanie, desensytyzacja ) – metoda oswajania lęków stosowana w psychologii i terapii, tzw. odwrażliwianie. W marketingu to powtarzanie oburzających lub fałszywych  informacji z taką częstotliwością, by przyzwyczaić do nich odbiorcę, co powoduje ostatecznie ich akceptację.

Jamming (zagłuszanie, zator, stłoczenie) – mówić tak długo, aż sprawa stanie się męcząca. Znacznie groźniejsza jest jednak odmiana zagłuszania kulturowego i seksualnego (początek lat 80.), co powoduje, że znane marki, żeby sprzedawać się w skali globalnej w ten sam sposób, unifikują i uniseksualizują grupy społeczne.

„Dlatego właśnie najbardziej agresywnie reklamowanym produktem jest idea globalnego rynku nastolatków – kalejdoskop twarzy najróżniejszych ras i kultur, przechodzących płynnie jedna w drugą: rastafariańskie dredy, różowe włosy, dłonie pomalowane henną, kolczyki i tatuaże, pary flag narodowych, migawki z ulic egzotycznych miast, chińska i arabska kaligrafia, garść angielskich słów, a wszystko to hojnie podlane muzyką elektroniczną.” Naomi Klein „No Logo”, s. 134.

Spamowanie, kłamstwo, fałszowanie danych, fałszywe przesłania (kobiety umierają z powodu nielegalnych aborcji więc zalegalizujmy aborcję, żeby było bezpiecznie), hipnotyczne mantry o wojnach, terroryzmie i wybielaniu zębów, powtarzane codziennie setki razy, mogą nawet najbardziej odporny organizm skłonić do wymiotów. Jesteśmy traktowai jak króliki na poligonie doświadczalnym. Żadnych praw. Mamy dostęp jedynie do świadomości, że ten proceder odbywa się w świetle „prawa” na naszych organizmach.

Media

Ich potęga jest niezaprzeczalna. Kupelian twierdzi, że nie ma w Ameryce instytucji, która byłaby bardziej odpowiedzialna za to, aby zło wyglądało na dobro lub odwrotnie, ponieważ jest to filtr, przez który wszyscy uzyskujemy informacje. Prasa może ujawnić przekręty specjalistów od manipulacji, ale również przekazywać przesłanie marketingu zła i nadawać mu nieuzasadnioną wiarygodność, czym, jak nietrudno zauważyć, nie od dziś nieustannie się zajmuje.

Naomi Klein pisze: NO SPACE  NO CHOICE  NO JOBS  NO LOGO

zapomniała dodać: NO LAW

———————————-
  • Coca-cola została wynaleziona przez J. S. Pembertona, aptekarza z Atlanty, w 1886 roku i docelowo miała służyć jako środek medyczny.
  • Był to jego drugi napój na bazie liści koki (wysoce rafinowany ekstrakt z liści koki to kokaina) i orzechów koli (pierwszy nosił nazwę Pemberton’s French Wine Coca).
  • W 1886r. sprzedawano jedynie 9 butelek dziennie a 26 lat później zyski ze sprzedaży sięgneły 50 milionów dolarów. W 2004r. – 4,85 miliarda dolarów.
  • 29 maja 1886r. pojawiła się pierwsza reklama Coca-Coli w gazecie „The Atlanta Journal”. Dziś około 94% całej populacji zna tą markę.
  • W puszkach pojawiła się dopiero w 1955r.
  • Gdyby nie barwniki – cola miałaby kolor zielony.
  • Kiedy w Chinach zaczęto sprzedawać coca-colę, jej nazwę zapisano znakami, które w wymowie brzmiały jak „coca-cola”. Niestety okazało się, że ich znaczenie to „ugryź woskową ropuchę”. Sprzedaż nie szła zbyt dobrze.
  • W 1985 roku firma próbowała zmienić formułę napoju. Po wielu przygotowaniach wprowadzono ją na rynek, jednak na skutek protestów przywrócono poprzednią recepturę coca-coli i sprzedawano równocześnie z nową pod nazwą „Coca-Cola Classic”.
  • Tylko kilku ludzi na Świecie zna wszystkie składniki Coca-Coli. Koncentrat produkowany jest w siedzibie głównej firmy, nastomiast później rozsyłany dalej do innych oddziałów.
  • Kopia oryginalnej receptury przechowywana jest w skrytce SunTrust’s Bank w Atlancie.
  • W kilku stanach USA oddziały drogówki posiadają po 2 galony Coca-Coli. Po wypadkach, szybko zmywa krew z jezdni.
  • Coca-cola zabija robaki.
  • Służy też jako odrdzewiacz. Świetnie czyści srebro. (Ciekawe co na to Twój żołądek?)
  • Polski poeta, Adam Ważyk, w socrealistycznym okresie swojej twórczości poświęcił Coca-Coli wiersz
  • Dzięki połączeniu Coli, pensów, papieru, folii aluminiowej i soli można zbudować baterie
  • Firma oskarżana jest o działania sprzeczne z prawami człowieka: w Kolumbii, Indiach, Turcji.
  • Obecnie na całym Świecie prowadzone są kampanie przeciw praktykom firmy. Również w Polsce.

http://www.ciekawostki.org/2007/10/10/coca-cola-zapomniane-fakty/

W ciągu pierwszych 10 minut od wypicia puszki Coli 10 łyżeczek cukru naciera na Twój organizm. Zaspokoiłeś właśnie 100% dziennego zapotrzebowania na niego. Nie wymiotujesz z przesłodzenia tylko dlatego, że smak jest tłumiony przez kwas fosforowy. Po 20 minutach cukier jest już we krwi, powodując strzał insuliny. Twoja wątroba broni się, zamieniając cały cukier, jaki ma pod ręka, w tłuszcz. A ma go teraz naprawdę dużo. Po 40 minutach zdążysz już przyswoić całą kofeinę. Źrenice rozszerzą się, podniesie się ciśnienie krwi. W odpowiedzi wątroba wpompuje kolejną porcję cukru do krwi. Receptory adenozyny w mózgu zablokują się, co podniesie koncentrację i zahamuje uczucie senności. Po trzech kwadransach uruchamia się produkcja dopaminy, co przyjemnie podrażnia ośrodki przyjemności w Twoim mózgu. Dokładnie tak samo, jak umie to zrobić dla Ciebie heroina. Po godzinie rozpoczyna się czyszczenie. Kwas fosforowy związuje w jelicie wapń, magnez i cynk, przyspieszając tempo metabolizmu. Duża dawka cukru i sztucznych słodzików dodatkowo zwiększa wydalanie wapnia z moczem. Dokładają się do tego diuretyczne właściwości kofeiny. Musisz iść do toalety. Czas pozbyć się minerałów, które dotąd, niczego nie przeczuwając, zmierzały do Twoich kości. Pozbędziesz się sodu, elektrolitów, mikroelementów, które mogły być użyte do nawodnienia organizmu lub budowania mocnych kości i zębów, oraz całej wody, która wypiłeś z napojem. Kiedy poziom cukru opadnie, staniesz się bardziej nerwowy i spowolniony. Za kilka godzin – a jeśli palisz, to już za dwie – nastąpi jeszcze dołek kofeinowy. Nie przejmuj się, wypij kolejną Colę. Ona sprawi, ze poczujesz się lepiej. [Tamże w komentarzach]

———————————-

Czy wiecie, że…

Hasło promujące coca-colę „Coca-Cola to jest to!” wymyśliła w 1982 r. Agnieszka Osiecka.

Tagi: ,