NIE POSIADAM TEORII / ZADAJĘ PYTANIA…
„Pamiętam, jak wracałem ze szkoły do domu i oglądałem „Samotnego Jeźdźca” i „Klub Myszki Miki” na małym czarno białym ekranie telewizora. Nie było wtedy MTV czy Howarda Sterna. Lubiłem popowe piosenki takie jak: «The Battle of New Orleans» i «The One-Eyed, One-Horned, Flying Purple People Eater»; nigdy nie słyszałem gwiazd rapu deklamujących monotonnie o zabijaniu policjanta i gwałceniu kobiety. Nie sądzę, żebym kiedykolwiek słyszał cokolwiek o aborcji czy homoseksualizmie. Wydaje się, że wszyscy moi przyjaciele mieli zarówno matkę jak i ojca w domu; nawet szkoła była w porządku. Przysięgaliśmy wierność fladze każdego dnia, i nigdy nigdy nie straszył mnie więzieniem, jeśli powiedziałem słowa «w Bogu». Nikt mnie też wtedy nie uczył tego, że Kolumb był ludobójcą, że pielgrzymi wykorzystywali Indian czy, że Ameryka była rasistowskim uciskającym i złym krajem. Wtedy myślałem, że Ameryka jest najlepszym krajem na ziemi.” David Kupelian. (Grudz. 14, 2005), wiceprezes World Net Daily America’s Independent News Network.
Retoryka Davida Kupeliana w „Marketingu zła” opiera się na pokazaniu, w jaki sposób Amerykanie zostali zmanipulowani do odrzucenia narodowego kręgosłupa i judo-chrześcijańskich wartości. Książka pokazuje, w jaki sposób zostało to zrealizowane przy wykorzystaniu tych samych taktyk, których, według autora, Madison Avenue używa do sprzedawania samochodów, papierosów i ostatniej mody. (Madison Avenue, aleja na Manhattanie; termin często używany zamiennie na określenie reklamy, odkąd Madison Avenue została zidentyfikowana z amerykańską branżą reklamową po jej gwałtownym rozwoju w 1920 roku). Trudno jednak odmówić mu słuszności.
W 1957 roku ukazała się książka Vance’a Packardsa „The Hidden Persuaders” [Ukryci doradcy] pokazująca Amerykanom, w jaki sposób przemysł reklamowy wykorzystuje potężne techniki manipulacji dla osiągnięcia jak najwyższych efektów sprzedaży. Analiza reklamy papierosów „Marboro” z kowbojem na koniu, w której siłą popularności produktu stało się odwołanie do wolności, niezależności, męskości, może faktycznie wyglądać na, według słów autora, psychologię podwórkową. Ale. Jak pisze Kupelian, ten marketindg odnosi się do naszych uczuć i emocji, do naszych najsłabszych stron i w rzeczywistości jest efektywny od ponad 50 lat. Autor zadaje również pytanie, jaka jest siła tego narzędzia w przemianie kraju w ciągu 50 lat. Moja odpowiedź brzmi: ogromna, i nie tylko w konkretnym kraju, ale w odniesieniu do całego świata.
Jak to się dzieje
Wiara w autorytety
Wiara w autorytety była pierwszym marketingowym chwytem, jaki zastosowano wobec człowieka, kiedy nie istniały jeszcze ani radio ani telewizja, a prasa dopiero raczkowała. A może nawet i dawniej? Zawsze przecież komuś wierzyliśmy. Bogu, księdzu, ojcu i matce, wujkowi, sąsiadowi, nauczycielowi, sędziemu, adwokatowi, lekarzowi, pisarzowi, dziennikarzowi, głowie państwa, politykowi… Z biegiem czasu okazało się, że w bardzo wielu przypadkach te autorytety były mocno przereklamowane.
W 1948 ukazał się pierwszy tom Raportu Kinseya dotyczacy seksualności mężczyzn, w 1953 – kobiet. Raport stał się bestsellerem, a Kinsey był uwielbiany przez media jako wielki naukowiec. Kupelian podaje, że w Raporcie są podane statystyki na temat wykorzystywania dzieci. Opisano setki rzeczywistych (?) przypadków aktów seksualnych między dorosłymi i dziećmi, zaczynając od kilkumiesięcznych.
Sexual Behavior in the Human Male, 1948, tabela 34
AGE | NO. OF ORGASMS |
TIME INVOLVED |
5 mon. | 3 | ? |
11 mon. | 10 | 1 hr. |
11 mon. | 14 7 |
38 min. 9 min. |
2 yr. | 11 | 65 min. |
2.5 yr. | 4 | 2 min. |
4 yr. | 6 | 5 min. |
4 yr. | 17 | 10 hr. |
4 yr. | 26 | 24 hr. |
7 yr. | 7 | 3 hr. |
8 yr. | 8 | 2 hr. |
9 yr. | 7 | 68 min. |
10 yr. | 9 | 52 min. |
10 yr. | 14 | 24 hr. |
11 yr. | 11 | 1 hr. |
11 yr. | 19 | 1 hr. |
12 yr. | 7 | 3 hr. |
12 yr. | 3 9 |
3 min. 2 hr. |
12 yr. | 12 | 2 hr. |
12 yr. | 15 | 1 hr. |
13 yr. | 7 | 24 min. |
13 yr. | 8 | 2.5 hr. |
13 yr. | 9 | 8 hr. |
13 yr. | 3 11 26 |
70 sec. 8 hr. 24 hr. |
14 yr. | 11 | 4 hr. |
źródło tabeli http://www.sweetliberty.org/issues/bless/kinsey.htm
Przerażające informacje, które musiały jednak mieć jakieś źródło. Należałoby więc zadać pytanie: czy jeśli przeprowadzono podobne badania, nie należałoby wsadzić kogoś do więzienia? Czy w imię nauki można wszystko? Artykuł Judith Reisman jest przerażający.
Jak to się dzieje
Natłok informacyjny – tworzenie w sposób sztuczny coraz większej ilości informacji, jako celowe działanie (manipulacja) wpływające na określone zunifikowane postrzeganie informacji lub wytwarzające określone zachowania u odbiorcy. Konsekwencją jest przeciążenie z którym nie potrafimy sobie poradzić, często objawiające się stresem lub depresją, może również wywołać zjawisko „zawału systemu odpornościowego” (Neil Postman, amerykański krytyk mediów).
Dezinformacja, znana jako najskuteczniejszy oręż wojenny, jest jedną z groźniejszych broni współczesnego systemu informacyjnego. Rozsiewanie informacji sprzecznych – nieetyczne, ale powszechnie stosowane.
Desensitization (odczulanie, desensytyzacja ) – metoda oswajania lęków stosowana w psychologii i terapii, tzw. odwrażliwianie. W marketingu to powtarzanie oburzających lub fałszywych informacji z taką częstotliwością, by przyzwyczaić do nich odbiorcę, co powoduje ostatecznie ich akceptację.
Jamming (zagłuszanie, zator, stłoczenie) – mówić tak długo, aż sprawa stanie się męcząca. Znacznie groźniejsza jest jednak odmiana zagłuszania kulturowego i seksualnego (początek lat 80.), co powoduje, że znane marki, żeby sprzedawać się w skali globalnej w ten sam sposób, unifikują i uniseksualizują grupy społeczne.
„Dlatego właśnie najbardziej agresywnie reklamowanym produktem jest idea globalnego rynku nastolatków – kalejdoskop twarzy najróżniejszych ras i kultur, przechodzących płynnie jedna w drugą: rastafariańskie dredy, różowe włosy, dłonie pomalowane henną, kolczyki i tatuaże, pary flag narodowych, migawki z ulic egzotycznych miast, chińska i arabska kaligrafia, garść angielskich słów, a wszystko to hojnie podlane muzyką elektroniczną.” Naomi Klein „No Logo”, s. 134.
Spamowanie, kłamstwo, fałszowanie danych, fałszywe przesłania (kobiety umierają z powodu nielegalnych aborcji więc zalegalizujmy aborcję, żeby było bezpiecznie), hipnotyczne mantry o wojnach, terroryzmie i wybielaniu zębów, powtarzane codziennie setki razy, mogą nawet najbardziej odporny organizm skłonić do wymiotów. Jesteśmy traktowai jak króliki na poligonie doświadczalnym. Żadnych praw. Mamy dostęp jedynie do świadomości, że ten proceder odbywa się w świetle „prawa” na naszych organizmach.
Media
Ich potęga jest niezaprzeczalna. Kupelian twierdzi, że nie ma w Ameryce instytucji, która byłaby bardziej odpowiedzialna za to, aby zło wyglądało na dobro lub odwrotnie, ponieważ jest to filtr, przez który wszyscy uzyskujemy informacje. Prasa może ujawnić przekręty specjalistów od manipulacji, ale również przekazywać przesłanie marketingu zła i nadawać mu nieuzasadnioną wiarygodność, czym, jak nietrudno zauważyć, nie od dziś nieustannie się zajmuje.
Naomi Klein pisze: NO SPACE NO CHOICE NO JOBS NO LOGO
zapomniała dodać: NO LAW
- Coca-cola została wynaleziona przez J. S. Pembertona, aptekarza z Atlanty, w 1886 roku i docelowo miała służyć jako środek medyczny.
- Był to jego drugi napój na bazie liści koki (wysoce rafinowany ekstrakt z liści koki to kokaina) i orzechów koli (pierwszy nosił nazwę Pemberton’s French Wine Coca).
- W 1886r. sprzedawano jedynie 9 butelek dziennie a 26 lat później zyski ze sprzedaży sięgneły 50 milionów dolarów. W 2004r. – 4,85 miliarda dolarów.
- 29 maja 1886r. pojawiła się pierwsza reklama Coca-Coli w gazecie „The Atlanta Journal”. Dziś około 94% całej populacji zna tą markę.
- W puszkach pojawiła się dopiero w 1955r.
- Gdyby nie barwniki – cola miałaby kolor zielony.
- Kiedy w Chinach zaczęto sprzedawać coca-colę, jej nazwę zapisano znakami, które w wymowie brzmiały jak „coca-cola”. Niestety okazało się, że ich znaczenie to „ugryź woskową ropuchę”. Sprzedaż nie szła zbyt dobrze.
- W 1985 roku firma próbowała zmienić formułę napoju. Po wielu przygotowaniach wprowadzono ją na rynek, jednak na skutek protestów przywrócono poprzednią recepturę coca-coli i sprzedawano równocześnie z nową pod nazwą „Coca-Cola Classic”.
- Tylko kilku ludzi na Świecie zna wszystkie składniki Coca-Coli. Koncentrat produkowany jest w siedzibie głównej firmy, nastomiast później rozsyłany dalej do innych oddziałów.
- Kopia oryginalnej receptury przechowywana jest w skrytce SunTrust’s Bank w Atlancie.
- W kilku stanach USA oddziały drogówki posiadają po 2 galony Coca-Coli. Po wypadkach, szybko zmywa krew z jezdni.
- Coca-cola zabija robaki.
- Służy też jako odrdzewiacz. Świetnie czyści srebro. (Ciekawe co na to Twój żołądek?)
- Polski poeta, Adam Ważyk, w socrealistycznym okresie swojej twórczości poświęcił Coca-Coli wiersz
- Dzięki połączeniu Coli, pensów, papieru, folii aluminiowej i soli można zbudować baterie
- Firma oskarżana jest o działania sprzeczne z prawami człowieka: w Kolumbii, Indiach, Turcji.
- Obecnie na całym Świecie prowadzone są kampanie przeciw praktykom firmy. Również w Polsce.
http://www.ciekawostki.org/2007/10/10/coca-cola-zapomniane-fakty/
W ciągu pierwszych 10 minut od wypicia puszki Coli 10 łyżeczek cukru naciera na Twój organizm. Zaspokoiłeś właśnie 100% dziennego zapotrzebowania na niego. Nie wymiotujesz z przesłodzenia tylko dlatego, że smak jest tłumiony przez kwas fosforowy. Po 20 minutach cukier jest już we krwi, powodując strzał insuliny. Twoja wątroba broni się, zamieniając cały cukier, jaki ma pod ręka, w tłuszcz. A ma go teraz naprawdę dużo. Po 40 minutach zdążysz już przyswoić całą kofeinę. Źrenice rozszerzą się, podniesie się ciśnienie krwi. W odpowiedzi wątroba wpompuje kolejną porcję cukru do krwi. Receptory adenozyny w mózgu zablokują się, co podniesie koncentrację i zahamuje uczucie senności. Po trzech kwadransach uruchamia się produkcja dopaminy, co przyjemnie podrażnia ośrodki przyjemności w Twoim mózgu. Dokładnie tak samo, jak umie to zrobić dla Ciebie heroina. Po godzinie rozpoczyna się czyszczenie. Kwas fosforowy związuje w jelicie wapń, magnez i cynk, przyspieszając tempo metabolizmu. Duża dawka cukru i sztucznych słodzików dodatkowo zwiększa wydalanie wapnia z moczem. Dokładają się do tego diuretyczne właściwości kofeiny. Musisz iść do toalety. Czas pozbyć się minerałów, które dotąd, niczego nie przeczuwając, zmierzały do Twoich kości. Pozbędziesz się sodu, elektrolitów, mikroelementów, które mogły być użyte do nawodnienia organizmu lub budowania mocnych kości i zębów, oraz całej wody, która wypiłeś z napojem. Kiedy poziom cukru opadnie, staniesz się bardziej nerwowy i spowolniony. Za kilka godzin – a jeśli palisz, to już za dwie – nastąpi jeszcze dołek kofeinowy. Nie przejmuj się, wypij kolejną Colę. Ona sprawi, ze poczujesz się lepiej. [Tamże w komentarzach]
———————————-
Czy wiecie, że…
Hasło promujące coca-colę „Coca-Cola to jest to!” wymyśliła w 1982 r. Agnieszka Osiecka.
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.