6 sposobów na opuszczenie bezludnej wyspy

jak coś jest trudne, to należy znaleźć sposób na wyjście z sytuacji; od dzisiaj moim jedynym bohaterem jest mcgyver; zawsze się umiał wywinąć, zawsze wiedział jak, czym, skąd…. ja nie wiem i muszę się nauczyć.

sposób 1 – bezludna wyspa bywa zwykle bez ludzi; domów i narzędzi więc tam nie ma… skomplikowane, no bo jak zbudować tratwę bez narzędzi? narzędzia należy zrobić… ale jak bez… narzędzi? i tak w nieskończoność…

zatem, nie mam nawet pierwszego sposobu… co oznacza, że trzeba uruchomić wyobraźnię, zamknąć oczy i może… przepłynąć wpław, może usypać z piasku groblę, to w sumie prawdopodobne; ciekawe czy morze zatopiłoby matę uplecioną z liści palmowych? a może znajdę na wyspie w jaskini latający dywan, czy też obok będzie przepływał statek, ktoś mnie zauważy i zabierze, lub pojawią się tubylcy z sąsiedniej wyspy w poszukiwaniu niezwykle rzadkiej rośliny służącej jako lekarstwo i odpłynę z nimi… jest 6! brawo! i co z tego

moja bezludna wyspa jest bardziej bezludna od tej wyimaginowanej, tak proste sposoby, jak te wymyślone przed chwilą, nie zdadzą egzaminu… trzeba się przyłożyć o wiele bardziej

a może się mylę?

widok na Honolulu z Diamond Head – archiwum prywatne sdf